Polska jest największym w Unii Europejskiej producentem ziemniaków. Produkuje rocznie około 14 milionów ton kartofli. Szkoda tylko , ze przyznane nam przez Unie Europejską kwoty produkcyjne skrobi ziemniaczanej są poniżej krajowego spożycia (3-4 krotnie niższe niż kwoty przyznane np. Niemcom, Francji czy Holandii). a jej limit produkcyjny wynosi niespełna 145 tysięcy ton skrobi. Dlatego też pomimo, że nasz kraj ma duże moce produkcyjne musimy importować skrobię.
Aby zmienić ten niekorzystny dla nas stan rzeczy polscy europarlamentarzyści podjęli działania w Parlamencie Europejskim Doskonałą okazję do zaprezentowania ich stanowiska w tej sprawie stałą się debata nad projektem rozporządzenia przedłużającego system kwotowania skrobi na kolejne 2 lata.
Przyjęty w tej sprawie raport, opracowany posła Janusza Wojciechowskiego, okazał się dla Polski korzystny, przewidywał bowiem wprowadzenie tzw. saldowania kwot produkcyjnych, a to oznaczało, że kwoty niewykorzystane przez stare państwa członkowskie, (których niewykorzystanie jest regułą) przechodziłyby na zwiększenie limitów dla nowych państw członkowskich. Niestety Komisja Europejska nie podzieliła opinii polskich posłów i kwoty skrobiowe pozostały bez zmian. Obecne rozporządzenie określające wysokość kwot wygasa 30 czerwca 2007 roku i należy jak twierdzi Wojciechowski już teraz przygotowywać się do batalii o podwyższenie kwot dla Polski w czasie przyjmowania kolejnego rozporządzenia.