Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Sklepy spożywcze i producenci tracą przez dyskonty i kryzys

19 października 2012
Nawet o 30-procentowym spadku obrotów w ostatnich 2-3 latach mówią właściciele sklepów spożywczych na Opolszczyźnie, którzy wzięli udział w środę w targach konsumpcyjnych. Powodem spadku jest - ich zdaniem - spowolnienie gospodarcze i powstawanie dyskontów. Z tych samych powodów tracą też producenci - przekonywali organizatorzy i uczestnicy XXIII Opolskich Targów Konsumpcyjnych.
Prezes zarządu Stowarzyszenia Handlowców Ziemi Opolskiej "Unia" Roman Kozieł, które zorganizowało targi, powiedział PAP, że impreza ta ma pomóc przetrwać zarówno sklepom spożywczym, jak i producentom. "Ale i tak w wielu przypadkach możliwość zakupu towarów w lepszych cenach na takich targach jak nasze tylko spowolni proces upadku, nie zapobiegnie mu - zaznaczył Kozieł. - Powstawanie dyskontów i spowolnienie gospodarcze spowodowały, że tylko w tym roku zamknęło się już 9 tysięcy sklepów spożywczych i odzieżowych w całej Polsce" - dodał prezes "Unii", powołując się na dane wywiadowni gospodarczej.
Regionalny kierownik sprzedaży w firmie produkującej wyroby cukiernicze z Opolszczyzny Maciej Mielczarek przyznał, że branża spożywcza notuje spadki sprzedaży. Zdaniem Mielczarka właśnie przez spowolnienie gospodarcze i powstawanie dyskontów można mówić o spadku kilkunastoprocentowym w przypadku reprezentowanej przez niego firmy.
Przedstawiciele producenta przetworów ze Śląska: Kamila Kidawa i Patryk Mieszała oceniają, że skalę spadku sprzedaży w ich firmie trudno określić. Ale powstanie każdego dyskontu powoduje zamykanie trzech małych, lokalnych sklepików. To z kolei sprawia, że my mamy o tylu klientów mniej. A więc i mniej zamówień - argumentowali.
Właściciel sklepu mięsnego z Opola Dawid Gancarek stwierdził, że od roku 2008 notuje nawet 35-procentowy spadek obrotów. Swój sklep prowadzi od 2000 r. "Kiedyś ludzie kupowali wędliny, posługując się miarą kilogramów. Teraz kupują na plasterki" - powiedział w rozmowie z PAP.
Zdaniem Gancarka powodem takiej sytuacji jest zarówno kryzys, jak i powstawanie dyskontów. "To kryzys powoduje, że ludzie z małych sklepów przenoszą się do marketów" - stwierdził właściciel sklepu mięsnego z Opola.
Właściciel trzech sklepów spożywczych - w Opolu, podopolskich Chmielowicach i Domecku - Krzysztof Kramer przypomniał natomiast, że gdy kilka lat temu na trzy miesiące zamknięty został dyskont w jednej z miejscowości, gdzie on prowadzi swój biznes, to jego obroty wzrosły o 150 proc.
"Zamiast każdego tysiąca złotych, który zarabiałem, gdy dyskont był otwarty, to w czasie gdy był zamknięty zarobiłem 2,5 tysiąca złotych - wyliczał. - Taki jest wpływ powstawania tych sklepów dla naszego biznesu".
Kramer, który prowadzi sprzedaż od 1989 r. stwierdził też, że w tym roku notuje ok. 20-procentowy spadek obrotów w porównaniu z analogicznymi miesiącami w roku ubiegłym. "Uwzględniając jeszcze inflację, można mówić o 25-30-procentowych stratach" - powiedział.
Dodał też, że targi - np. targi konsumpcyjne, w których uczestniczył w środę w Opolu - dają kilkuprocentowe oszczędności. "Ale na krótko, bo produktów spożywczych nie da się kupić na pół roku do przodu" - podsumował Kramer.
Opolskie Targi Konsumpcyjne odbyły się po raz dwudziesty trzeci. Na 110 stanowiskach wystawiło się 30 dystrybutorów i 180 producentów, przede wszystkim branży spożywczej. Opolskie Targi Konsumpcyjne odbywają się dwa razy w roku - wiosną i jesienią.



POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

Uprawa soi przy wsparciu technologii – ciekawy kierunek dla polskich rolników Ar...

Najnowsze dane GUS pokazały zaskakująco wręcz dobre dane na temat aktywności dew...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę