Jak podała ,,Rzeczpospolita'', skończyły się złote czasy dla większości sklepów na stacjach benzynowych. Według Euromonitor International, w tym roku po raz pierwszy od dawna obroty tych sklepów, o ponad 3 proc. do poziomu 3 mld zł. Handlowcy bronią się, wprowadzając nowy asortyment.
Jak przypomina „Rz", poprzednie dwa lata nie przynosiły zmian w wartości rynku, jednak teraz ma się to zmienić. Analitycy podają sporo powodów spadku popularności takich sklepów. Konkurencja na rynku jest ostra, a głównym orężem w walce o klienta są wciąż ceny. Oferta sklepów na stacjach jest średnio o 30 proc. droższa niż gdzie indziej. Dlatego coraz mniej osób chce tam kupować. Powodem obniżenia wartości tego segmentu rynku jest utrzymujący się spadek liczby stacji - najczęściej tych należących do niezależnych operatorów. Za tym idzie spadek liczby placówek handlowych.
Choć mowa jest o spadkach rynku, to najwięksi gracze nie wydają się zaniepokojeni. Grupa Lotos nie odczuwa spadków sprzedaży sklepowej. Firma uatrakcyjniła asortyment, ujednolicono informację o produktach i promocjach, zrewidowano politykę cenową. Największa sieć stacji paliw, należąca do PKN Orlen, uruchamia sklep internetowy, w którym można nabyć gry, firmowe gadżety, zabawki, a dostawy odbywają się przez sklepy na stacjach.