,,Rzeczpospolita'' podała, że rynek internetowy przyzwyczaił do stałych i wysokich zwyżek zarówno wartości transakcji, jak i liczby kupujących czy samych sprzedawców. Jednak następuje przełom: prognozy mówią o zmniejszeniu się liczby sprzedawców - po raz pierwszy w historii tej rozwiniętej już branży.
Według corocznego badania serwisu Sklepy24.pl w tym roku liczba e-handlowców ma się skurczyć o 2,2 proc., do prawie 13,1 tys. Już dane za 2014 r. sygnalizują zmiany. Według prognoz liczba e-sklepów w tym okresie miała wzrosnąć o 7 proc., do ponad 14,1 tys. Ostateczny wynik jest słabszy - wzrost o zaledwie 1 proc., do 13,4 tys.
Jak informuje Rzeczpospolita według prognoz spadek liczby sklepów dotknie zdecydowanej większości branż - zwyżki prognozowane są jedynie dla kilku sektorów, jak akcesoria motoryzacyjne czy artykuły spożywcze. W największej branży, czyli w przypadku sklepów typu dom i ogród, ich liczba ma też wzrosnąć, ale jedynie o 4,3 proc., do ok. 3 tys.
Nie można zapominać także o potencjalnym wpływie na rynek nowej ustawy o ochronie konsumenta, która od 25 grudnia 2014 r. znacznie rozszerzyła katalog praw, z jakich mogą korzystać klienci, zwłaszcza jeśli chodzi o zakupy internetowe. Przedstawiciele branży sugerują, że uderzy to w wiele, szczególnie małych i działających na granicy opłacalności, sklepów. Gdy zostaną zasypane zwrotami towarów, w przypadku których będą musiały jeszcze ponieść dodatkowe koszty, wtedy wiele z nich może się zdecydować na likwidację biznesu.