Pierwszy wniosek o ściganie serwisu internetowego naruszającego prawa autorskie - pisze "Puls Biznesu". Stowarzyszenie Dystrybutorów Programów Telewizyjnych "Sygnał", zgodnie z zapowiedziami, próbuje ukrócić piractwo internetowe rękami fiskusa. Pomysł, polega na tym, żeby w walce z serwisami czerpiącymi korzyści z łamania praw autorskich wykorzystać przepisy o praniu brudnych pieniędzy. Stowarzyszenie "Sygnał" uważa, że mają one zastosowanie również w przypadku serwisów czerpiących zyski z rozszczepienia sygnału telewizyjnego.
Gazeta dodaje, że - zdaniem "Sygnału" - dochody z tego źródła mają przestępczy charakter. Przeciwdziałać im powinien odpowiedni organ - Główny Inspektor Informacji Finansowej - odpowiadający za monitoring przepływów finansowych, aby przeciwdziałać próbom legalizacji tych środków.
"Puls Biznesu" zauważa jednak, że ten pomysł na ściganie piratów, może nie zadziałać. Ministerstwo Finansów twierdzi bowiem, że w kompetencjach GIIF "nie leży ściganie takich przestępstw jak kradzież czy rozszczepiania sygnału telewizyjnego".