Większość kąpielisk w naszym województwie jest czysta - wynika z raportu, który w czwartek przedstawił lubelski sanepid.
Niestety pływanie w obu kąpieliskach na Zalewie Zemborzyckim: Marinie i Wrotkowie, jest zabronione. - Kilka upalnych dni wystarczyło, by zakwitły sinice. Zdajemy sobie sprawę, że są osoby, które zignorują zakaz. Apeluję o rozsądek, nie ma sensu narażać się na podrażnienia skóry - mówi Jolanta Dobrzyńska, kierownik oddziału higieny komunalnej z wojewódzkiego sanepidu.
Mirosław Augustyniak, współwłaściciel ośrodka Graf-Marina uważa, że sinice odstraszą urlopowiczów, którzy wybiorą inne miejsce wypoczynku. - Sytuacja niestety powtarza się od kilku lat. Są co prawda ludzie, którzy nie przejmują się zakazem i pływają w zalewie, ale nie jest ich zbyt dużo - mówi. Wczoraj popołudniu w pobliżu jego ośrodka kąpało się około dziesięciu osób.
Wydział Ochrony Środowiska Urzędu Miasta walkę z sinicami przegrywa od lat. Nie pomogły sztuczne wyspy oraz wpuszczanie do wody drapieżników, których zadaniem było przetrzebienie ryb roślinożernych, przyczyniających się do zakwitów sinic. Nie pomogło też ustawianie rozet z roślinami.
- Powstrzymanie sinic musi potrwać, nie ma recepty, by zatrzymać ich pojawianie się od razu. Będziemy dalej zarybiać zalew drapieżnikami, roślinność w końcu odrośnie, a to pomoże przywrócić równowagę biologiczną w zbiorniku i powstrzyma zakwity - tłumaczy Andrzej Poncet, odpowiedzialny w WOŚ za gospodarkę wodną.
W poniedziałek sanepid planuje ponowne zbadanie wody w zalewie. Poza nim zakaz kąpieli obowiązuje również w zalewie Janowice koło Puław.