Sejm znowelizował ustawę o podatku PIT. Posłowie wprowadzili czwartą 50-proc. stawkę w podatku PIT dla zarabiających powyżej 600 tys. zł rocznie, jednogłośnie wprowadzili ulgę do 760 zł dla użytkowników Internetu oraz opodatkowali renty strukturalne.
Za nowelizacją głosowało 344 posłów, przeciw było 53 i 10 wstrzymało się od głosu.
Obecnie obowiązuje trzystopniowa skala podatkowa: 19 proc., 30 i 40 proc.
Rząd był przeciwny wprowadzaniu czwartej stawki podatkowej. Resort finansów wyliczył, że przyjęcie tej poprawki zwiększy wpływy do budżetu o blisko 240 mln zł i będzie dotyczyć 4 tys. podatników.
Za przyjęciem czwartego progu opowiedziało się 325 posłów, 67 było przeciw i 9 wstrzymało się od głosu.
Posłowie zdecydowali też, że w danym roku podatkowym będzie można odliczyć do 760 zł od podatku z tytułu użytkowania internetu. Podstawą do odliczenia będzie faktura VAT. Poprawka przewiduje, że odliczyć będzie też można wysokość darowizny udokumentowanej bankowym dowodem wpłaty.
Rząd był przeciwny przyjęciu poprawki. Przyjęty przepis ma zrekompensować podniesienie stawki VAT na internet do 22 proc. Od 1 maja tego roku ustawa o VAT zezwala na zwolnienie usług dostępu do internetu z podatku. Komisja Europejska zakwestionowała to rozwiązanie, dlatego Polska ma obowiązek stosować 22-procentową stawkę VAT na te usługi.
Przepis ma neutralne skutki dla budżetu, z powodu rekompensaty przez podniesienie VAT do 22 proc. na usługi dostępu do Internetu.
Sejm zdecydował się też opodatkować renty strukturalne. Mają one być opodatkowane według skali 19, 30 i 40 proc. Renty strukturalne będą wypłacane na podstawie przepisów o wspieraniu rozwoju obszarów wiejskich.
O renty strukturalne mogą się ubiegać rolnicy, którzy ukończyli 55 lat. Warunkiem uzyskania renty jest prowadzenie gospodarstwa rolnego przez 10 lat, ubezpieczenie w KRUS (przez 5 lat) oraz przekazanie gospodarstwa. Gospodarstwo musi mieć co najmniej 1 ha powierzchni.
Sejm odrzucił poprawkę PSL pozwalającą, by rodziny posiadające jedno dziecko mogły odliczyć 360 zł od podstawy podatku, a w przypadku dwojga lub więcej dzieci - można by było odliczyć 420 zł. Według resortu finansów, wprowadzenie takiej ulgi spowodowałoby 1,5 mld zł ubytku w budżecie.
Nie zgodził się też na wprowadzenie zerowej stawki dla osób osiągających dochody do 6 tys. zł rocznie, obniżenie progów podatkowych z 19 proc. do 14 proc., z 30 proc. do 25 i pozostawienie bez zmian (40 proc.) najwyższego progu podatkowego, co proponował LPR.
Posłowie nie przyjęli propozycji Samoobrony podwyższenia kwoty wolnej do 1800 zł 6 gr z obecnych 530 zł 8 groszy przy dochodach do 9 tys. 480 zł rocznie oraz wprowadzenia 50 proc. progu podatkowego dla najbogatszych. Sejm odrzucił także poprawkę PLD zakładającą likwidację kwoty wolnej dla osób o rocznym dochodzie 20 tys. 460 zł.
Poparcia nie zyskała poprawka pozwalająca na odliczenie od podatku całości środków przekazywanych do Narodowego Funduszu Zdrowia, a nie jak obecnie - 7,5 proc. przekazywanych środków.
W przyszłym roku nie będzie też ulgi remontowej. Propozycje wydłużenia czasu obowiązywania tej ulgi, która wygasa z końcem 2005 r., zgłosiły PSL i LPR.
Rząd jest przeciwny nowej stawce podatkowej. Zdaniem wicepremiera Jerzego Hausnera, podatek ten nie przyniesie państwu znaczących dochodów, bo część tych osób po prostu skorzysta z możliwości 19-procentowego podatku od działalności gospodarczej i przekształci swój stosunek pracy na samozatrudnienie.
Nową stawkę poparły wszystkie ugrupowania, poza Platformą Obywatelską i SKL.
Wiceminister finansów Jarosław Neneman określił poprawkę jako propagandową i wyborczą.
Z opinią tą nie zgadza się Tomasz Nałęcz z Socjaldemokracji Polskiej, który tłumaczył, że chęć uszczuplenia "niemoralnych", paromilionowych odpraw prezesów wielkich firm, nie można interpretować jako kiełbasy wyborczej.
Poprawkę poparło także Prawo i Sprawiedliwość. Jak powiedział przewodniczący klubu parlamentarnego PiS Ludwik Dorn, jest ona wymierzona w oligarchów i ich najemników.