Definicja przyłącza kanalizacyjnego, przyjęta przez Sejm na początku marca w nowelizacji ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę, może spowodować wzrost cen odprowadzania ścieków nawet o 30 proc. - uważa Izba Gospodarcza "Wodociągi Polskie" (IGWP).
W środę dwie komisje sejmowe - infrastruktury i samorządu terytorialnego - opowiedziały się za utrzymaniem definicji przyłącza kanalizacyjnego w wersji przyjętej przez Sejm. Definicja ta przewiduje, że przyłączem jest odcinek przewodu łączącego wewnętrzną instalację budynku z siecią kanalizacyjną. Protest IGPW i dyskusję na posiedzeniu komisji spowodował zapis zmieniający określenie tego odcinka, zawarty w sejmowej nowelizacji.
Senat zaproponował w swojej poprawce do tej ustawy, by skreślić ten zapis i wrócić do obecnie obowiązującej wersji: jeżeli na nieruchomości jest studzienka, przyłączem jest odcinek między studzienką a siecią, ale jeżeli studzienki nie ma, przyłączem jest odcinek między granicą nieruchomości a siecią.
Jak wynika z informacji dostarczonych posłom przez Izbę Gospodarczą "Wodociągi Polskie", w myśl definicji przyjętej przez Sejm, jeżeli na nieruchomości jest studzienka kanalizacyjna, przyłączem ma być odcinek między studzienką a siecią (ten zapis się nie zmienia - red.). Jeżeli studzienki nie ma, przyłączem ma być odcinek między budynkiem a granicą nieruchomości.
Jak powiedzieli przedstawiciele IGWP po zakończeniu posiedzenia komisji, na skutek wejścia w życie nowego przepisu cena odprowadzania ścieków może podrożeć nawet o 30 proc.
Jak poinformowali 22 marca na konferencji prasowej w Warszawie, konsekwencją zmiany będzie faktyczne zwolnienie inwestorów od ponoszenia części kosztów budowy instalacji łączących użytkowników z siecią kanalizacyjną i przerzucenie tego ciężaru na komunalne przedsiębiorstwa wodociągowe. Te z kolei będą musiały uzyskać dodatkowe pieniądze na zmiany planów inwestycyjnych.
Dotychczas odbiorca usług ponosił koszt położenia instalacji między granicą swej działki a istniejącą siecią wodociągową. Zgodnie z nowelizacją, właściciele domów będą płacić tylko za instalację przebiegającą przez ich działkę. Reszta, czyli od granicy działki do istniejącej już instalacji finansować będą musiały wodociągi – ostrzega IGWP.
Żeby zrealizować przyłącza według nowej definicji, przedsiębiorstwa wodociągowe muszą wydać dodatkowo ok. 1,5 mld zł w skali kraju. Są to środki, których firmy nie uwzględniły w swoich planach wieloletnich inwestycji. Przeciętny wzrost ceny ścieków osiągnie średnio 0,20 zł za metr sześcienny, czyli od 5 do 10 proc. ceny – wyjaśnia Izba.