Dążenie do zapewnienia większej swobody państw członkowskich w dysponowaniu środkami Wspólnej Polityki Rolnej UE po roku 2013 zapowiedział w sobotę w Krakowie minister rolnictwa Marek Sawicki.
- Chodzi o politykę w ujęciu regionalnym, bo innych środków i promocji wymaga rolnictwo Podlasia i Mazowsza a innego rolnictwo małopolskie czy podkarpackie - mówił dziennikarzom szef resortu rolnictwa.
Jak przypomniał, w zeszłym roku zostały uruchomione dopłaty dla polskich rolników do hodowli owiec i bydła na terenach podgórskich, aby uchronić hale przed zarastaniem chwastami.
- Okazuje się, po kilkunastu latach złych doświadczeń z wyprowadzeniem owiec z gór, że hale najlepiej pielęgnowane są przez naturalne koszenie przez owce i bydło. Czas najwyższy zwiększyć wsparcie dla tego typu kierunków działania - zapowiedział szef resortu rolnictwa.
Sawicki, który uczestniczył w międzynarodowej konferencji "Dni kultury pasterskiej Karpat" na Uniwersytecie Rolniczym w Krakowie zapowiedział, że postanowiono podczas niej o organizacji w 2013 roku wielkiego europejskiego redyku, czyli uroczystego wyjścia owiec na pastwiska. Miałby on przebiegać przez Rumunię, Słowację i Polskę. Planowane jest także zaproszenie Ukrainy.
- Myślę, że pokazanie tej tradycji, tej kultury, z której także w dużym stopniu wyrasta Małopolska będzie dobrą okazją do promocji naszych regionów w wielkiej Europie - podkreślił.
Na razie małopolski działacz PSL Jacek Soska zorganizował trwający od kilku dni redyk i wypas podhalańskich owiec na krakowskich Błoniach. Zdaniem Sawickiego, jest to znakomita okazja, aby "pokazać mieszczuchom z Krakowa, jak wygląda tradycyjna produkcja żywności". - Żeby dzieci miejskie nie myślały, że mleko czy ser wytwarzane są w supermarkecie. Że są żywe zwierzęta, i ludzie, którzy tę żywność wytwarzają - mówił minister.
Według Sawickiego, uczestnicy krakowskiej konferencji przedstawili żądanie i oczekiwanie, aby w Unii Europejskiej na nowo została podjęta debata na rzecz Europy wolnej od genetycznie modyfikowanych organizmów (GMO).
- Debata, ale bez żadnej hipokryzji, a więc jeśli ma być wolna to równocześnie od upraw, paszy, żywności genetycznie modyfikowanej. Nie chcemy, tak jak konkurencja polityczna mówić, że pasze - nie, uprawy - nie, a żywność - tak - zaznaczył polityk PSL.
Kandydujący do Senatu Jacek Soska, który w sobotę przemierzał Rynek Główny w Krakowie na wierzchowcu, zapowiedział swoją nową inicjatywę. Chce powołania Centrum Promocji Konia Małopolskiego oraz zorganizowania jeszcze w tym roku wyścigów konnych na krakowskich Błoniach.
- Po wieku Błonia nasze będą areną wyścigów konnych: nie +Wielka Pardubicka+, nie +Wielka Warszawska+ a +Wielka Krakowska+ - mówił.
6581885
1