Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Sawicki: Wzrost cen żywności może sięgnąć 8-10 proc.

30 czerwca 2008
Minister rolnictwa Marek Sawicki powiedział w sobotę w Krakowie, że po ostatnich komunikatach o skutkach suszy trzeba będzie zweryfikować prognozy dotyczące wzrostu cen żywności. Jego zdaniem, wzrost ten może sięgnąć 8-10 proc. "Miesiąc temu szacowałem, że ceny żywności w Polsce w tym roku nie wzrosną więcej jak 6,5 proc. Po komunikatach IUNG-u (Instytutu Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa - PAP) w sprawie suszy ten wskaźnik niestety pewnie będzie musiał ulec weryfikacji i jeśli będzie to wzrost rzędu 8-10 proc., nie będzie to dla mnie żadne zaskoczenie" - powiedział Sawicki podczas konferencji prasowej w Krakowie.

Jak zaznaczył, to nie rolnicy dyktują ceny żywności na polskim rynku. "O cenach żywności przesądzają ceny paliw i ceny energii, bez której żywności wyprodukować się nie da" - podkreślił.


"Kolejnym czynnikiem są spekulacje na światowych rynkach" - mówił Sawicki. Podał przykład wysokich wzrostów cen produktów mleczarskich w 2007 r., które - jego zdaniem - nie wynikały z niedoboru żywności lub niedoboru produkcji, ale z zaangażowania dużego kapitału spekulacyjnego, który przeszedł z rynku nieruchomości na rynek mleczarski.

"Ten kapitał cały czas krąży w obszarze artykułów żywnościowych. Obrót, mimo że nie zawsze szybki, ale rentowny, okazuje się dla tej grupy kapitału bardzo wygodny" - mówił minister.

Odnosząc się do prac nad projektem zmian w KRUS, który w przyszłym tygodniu może trafić do akceptacji Rady Ministrów, Sawicki przychylił się do rozwiązania, w którym składka byłaby liczona nie od powierzchni gospodarstwa, lecz od wartości ekonomicznej.

Propozycje obliczania składek na ubezpieczenie emerytalne rolników przedstawione są w założeniach w dwóch wariantach - pierwszy z nich przewiduje zróżnicowanie składki w zależności od posiadanej ziemi; drugim wariantem jest metoda oparta na wyliczeniu tzw. standardowej nadwyżki bezpośredniej (SNB), a więc dochodu rolniczego. Byłby on wyliczany przez samych rolników, a KRUS, wykorzystując dane dotyczące dopłat bezpośrednich, prowadziłby weryfikację prawidłowości obliczeń.

"Wprowadzając zmiany, chcemy, żeby dla gospodarstw dochodowych, dużych można było wprowadzić wyższą składkę, zróżnicowaną, z gwarancją wyższych świadczeń emerytalno-rentowych. Zdajemy też sobie sprawę, że rzekomy boom dochodowy na wsi, o jakim media informowały, nie ma miejsca" - powiedział szef resortu rolnictwa.

"Tych, którzy myśleli, że w wyniku reformy KRUS nagle oto stanie się cud nad Wisłą i będzie jedyny system w Europie, który zacznie się samofinansować, informuję: cudu nie będzie. W tej grupie społeczeństwa dodatkowych przychodów, oszczędności budżetowych, przy obecnych kosztach produkcji, poszukać się nie da" - zaznaczył.

Rolnicze emerytury wypłacane są z funduszu emerytalno-rentowego KRUS, który głównie subwencjonowany jest z budżetu państwa. Dotacja budżetowa dla KRUS w 2008 r. wynosi 15,7 mld zł, w tym do Funduszu Emerytalno-Rentowego ok. 10 mld zł.


POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

Uprawa soi przy wsparciu technologii – ciekawy kierunek dla polskich rolników Ar...

Najnowsze dane GUS pokazały zaskakująco wręcz dobre dane na temat aktywności dew...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę