Sejm nie zajmie się w tym tygodniu projektem nowelizacji ustawy o podatku akcyzowym. Szansa, że w przyszłym roku do budżetu trafi dodatkowo około 400 mln złotych jest bliska zeru
Prezydium Sejmu nie zgodziło się wczoraj, aby podczas rozpoczynającego się dziś posiedzenia posłowie zajęli się projektem ustawy porządkującej gromadzenie papierosów. Autorem dokumentu jest Samoobrona. Nieoficjalnie wiadomo, że powodem jego odrzucenia były braki formalne.
- Będziemy starali się wprowadzić projekt na kolejne posiedzenie - mówi "Rz" Renata Rochnowska, posłanka Samoobrony. Może być już jednak za późno, aby zmieniona ustawa weszła w życie w 2006 roku. Jest zatem coraz bardziej prawdopodobne, że przez kilka pierwszych miesięcy przyszłego roku będzie można kupić papierosy po tegorocznej cenie, mimo że w styczniu 2007 r. wzrośnie na nie akcyza. W tym roku jeszcze dwa miesiące temu niektóre marki papierosów kosztowały tyle samo, co w 2005 roku. Ceny dyktowały firmy, które było stać na zgromadzenie największej liczby papierosów.
400 mln zł z dymem
Producenci papierosów i innych używek z tytoniu od kilku miesięcy domagali się od ministra finansów znowelizowania ustawy o podatku akcyzowym. O ich apelach pisaliśmy już w "Rz". Resort uznał jednak, że nie ma czasu na zmianę obowiązujących przepisów. Tym bardziej że regulacje dotyczące tworzenia zapasów papierosów mają znaleźć się w nowej ustawie o podatku akcyzowym, która powinna wejść w życie 1 stycznia 2007 r. Jednak gdyby tak się stało, przepisy ograniczające gromadzenie towaru przez firmy tytoniowe zaczęłyby obowiązywać w przyszłym roku, a ich skutki finanse państwa odczułyby dopiero w 2008 r. Jak wyliczyła branża, chodzi o około 400 mln zł. O tyle więcej akcyzy mogłyby płacić firmy, gdyby w swoich magazynach nie gromadziły papierosów przez kilka miesięcy przed podwyższeniem podatku.
Pieniądze, które może już w przyszłym roku zyskać budżet, to najważniejszy argument dla Samoobrony. Dla producentów istotne jest uporządkowanie trudnej sytuacji na rynku tytoniowym. Producenci narzekają, że pieniądze, które mogliby wydać na inwestycje, lokują w magazynach. Trudno im także planować zatrudnienie, czas pracy oraz produkcję na eksport. - Aby zgromadzić zapasy, musimy przenieść część naszej produkcji do innych fabryk Imperial Tobacco w Europie. Po podwyżkach akcyzy przez kilka miesięcy moja firma nie wykorzystuje swoich mocy produkcyjnych - wyjaśnia Detlef Moede, prezes Imperial Tobacco Polska.
Ma być okres prewencyjny
Projekt Samoobrony jest zgodny z oczekiwaniami branży tytoniowej. Według niego 45 dni przed wprowadzeniem wyższej stawki akcyzy obowiązywałby tzw. okres prewencyjny. W tym czasie firma mogłaby zgromadzić tylko ściśle określoną ilość towaru, a za jej przekroczenie musiałaby płacić karę.
Za jak najszybszymi pracami nad projektem opowiada się Liga Polskich Rodzin. - Pomysł jest słuszny. Trzeba jednak sprawdzić, czy proponowane przepisy rzeczywiście ograniczą tworzenie zapasów oraz czy nie będzie luki, którą mogłyby wykorzystać firmy - mówi "Rz" Bogusław Sobczak z LPR.
Ministerstwo Finansów chce, aby w przyszłym roku akcyza na papierosy wzrosła o 13 proc. W tym roku średnie obciążenie podatkiem wynosi 160,86 zł za 1000 sztuk, czyli około 40 euro. Polska, jako członek Unii Europejskiej, musi do końca 2008 roku podnieść akcyzę do poziomu 64 euro za 1000 papierosów.