Jeszcze trzy lata temu poprawność dokumentów, jakie ZUS otrzymywał od płatników składek, wynosiła zaledwie 70 proc. Oznacza to, że do tego czasu mniej więcej co trzeci z nich wymagał korekt lub wyjaśnień, które nie były na bieżąco dokonywane. Nie pozostanie to bez wpływu na stan informacji o składkach za lata 1999-2001, jakie ZUS prześle do ubezpieczonych w końcu tego roku.
Wszystkim, którzy pamiętają początek reformy emerytalnej, utkwiły na pewno w pamięci problemy dotyczące rozliczeń z ZUS, wynikające z nieprzygotowania Zakładu i jego systemu informatycznego oraz nowych procedur składania i wypełniania dokumentów rozliczeniowych. Przekonali się o tym ubezpieczeni należący do otwartych funduszy emerytalnych po otrzymaniu od OFE informacji z danymi za pierwsze lata przynależności do funduszy. Lata 1999-2001 to prawdziwa "czarna dziura", jeśli chodzi o ewidencjonowanie składek, a wszyscy, którzy próbowali na bieżąco je reklamować, musieli uzbroić się w cierpliwość, choć i tak reklamacje te zazwyczaj nie przynosiły rezultatu. Kolejnym skutkiem panującego wówczas bałaganu był dziesięciomiliardowy dług ZUS wobec członków OFE, który powstał w wyniku niemożności przekazania do II filara składek emerytalnych i narastających od tej kwoty odsetek.
Tę atmosferę ubezpieczeni przypomną sobie najprawdopodobniej już niebawem. Jak informuje ZUS, "nadal problemem są zaszłości, zwłaszcza z okresu 1999-2001, gdyż błędy z tego okresu nie były na bieżąco wyjaśniane". ZUS informuje, że prowadzi obecnie działania związane z korygowaniem danych za ten okres i że do tej pory udało mu się istotnie poprawić jakość dokumentów za pierwsze półrocze 2001 r., a obecnie trwa proces porządkowania danych za II półrocze tego roku. Będzie więc możliwość wysłania wszystkim ubezpieczonym informacji o ich składkach emerytalnych za lata 1999-2001, którą ZUS chce rozpocząć w IV kwartale br. Nadal jednak pozostają do wyjaśnienia najgorsze lata, czyli rok 1999 i 2000.
Dla osób wówczas pracujących oznacza to, że będą musiały same wyjaśniać przynajmniej część wątpliwości - ZUS bowiem nie będzie w stanie odtworzyć części dokumentów. Bardzo ważne jest więc posiadanie własnych dokumentów za ten okres (pracownicy powinni mieć druki ZUS-RMUA, prowadzący działalność własne dokumenty ubezpieczeniowe i dowody przelewów). To na ich podstawie będzie można uzupełnić konto emerytalne w ZUS o brakujące składki, a tym samym nie doprowadzić do obniżenia przyszłego świadczenia, mimo opłaconej składki.