Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Rząd zadekretował, że powodzi nie będzie

16 maja 2006

Po tym, jak Ministerstwo Rolnictwa ograniczyło fundusze na ochronę przed wielką wodą, meteorolodzy przestrzegają urzędników, żeby nie lekceważyć zagrożenia.

Małopolska dostanie w tym roku z budżetu centralnego zaledwie sześć procent kwoty potrzebnej na należyte przygotowanie się do powodzi. - Zamiast 46 mln zł otrzymamy niespełna 2,9 mln zł. Najmniej w ostatnich latach - mówi Janusz Sepioł, marszałek województwa. - To za mało, by zapewnić mieszkańcom regionu choćby dostateczny poziom bezpieczeństwa w przypadku nadejścia wielkiej wody. Wygląda to tak, jakby rząd założył, że w tym roku powodzi nie będzie.

Tak jest także w innych regionach kraju. - Brakuje nam pieniędzy na modernizację wałów, choć pilnie powinniśmy wyremontować 185 z 629 kilometrów umocnienień w naszym województwie - przyznaje Małgorzata Wajda, zastępca dyrektora Podkarpackiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych. - Wypada więc mieć nadzieję, że w tym roku powodzi nie będzie.

Ministerstwo Rolnictwa, które przekazuje pieniądze poszczególnym województwom, twierdzi, że więcej dać nie może. "Obserwowane od lat ograniczenie nakładów na melioracje wynika z wielu przesłanek, w tym z możliwości przeznaczenia określonej puli środków publicznych na realizację konkretnych zadań. Należy jednak zauważyć, że minister rolnictwa i rozwoju wsi nie jest dysponentem nieograniczonych środków pozwalających na wspieranie nawet najbardziej niezbędnych prac z zakresu utrzymania tych wód i urządzeń" - taką odpowiedź otrzymaliśmy od Małgorzaty Książyk, p.o. dyrektora biura prasowego Ministerstwa Rolnictwa, na pytanie, dlaczego resort tak mało pieniędzy przeznaczył w tym roku na ochronę przeciwpowodziową.

Od służb wodnych dowiedzieliśmy się natomiast, że rząd nie chce w tym roku wydawać pieniędzy na wały, bo liczy, że fundusze przekaże Bruksela. - Polska spodziewa się unijnych dotacji na ochronę przeciwpowodziową w ramach planu finansowego na lata 2007-2013. A to oznacza, że w tym roku żadne większe pieniądze na ten cel nie zostaną przeznaczone - wyjaśnia Zbigniew Kot, dyrektor Małopolskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych.

Takim podejściem do zagrożenia powodziowego zdumieni są meteorolodzy. - Mówiąc żartobliwie, pewnie jakiś urzędnik doszedł do wniosku, że skoro mamy już połowę roku i do tej pory nas nie zalało, to może się uda i w ogóle w tym roku powodzi nie będzie. Ale to jest założenie absurdalne - przestrzega Jerzy Niedbała, kierownik Biura Prognoz Hydrologicznych krakowskiego oddziału Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. - Przecież żyjemy w regionie zagrożonym wylewami rzek i obfitymi opadami. Statystycznie powodzie zdarzają się u nas co kilka lat. Nikt nie jest w stanie zagwarantować, że i w tym roku Polski nie nawiedzi wielka woda.

- Wtedy za zaniedbania będzie odpowiadał ten, kto dał za mało pieniędzy na ochronę przeciwpowodziową. Czyli rząd - dodaje Janusz Sepioł, marszałek małopolski.


POWIĄZANE

Zgodnie z opublikowanymi dzisiaj danymi GUS nominalna dynamika sprzedaży detalic...

Zgodnie z danymi GUS produkcja sprzedana przemysłu w przedsiębiorstwach zatrudni...

Ustawa o dzierżawie, Wspólna Polityka Rolna i Zielony Ład, instrumenty finansowe...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę