Wprowadzone przez rząd ograniczenia w dostawach i poborze gazu nie dotkną żadnego statystycznego Kowalskiego – powiedział Osiadacz.
Ograniczenia dotkną zakłady przemysłowe, jednak - jak powiedział Osiadacz, lista tych zakładów nie jest do publicznej wiadomości. Dodał jedynie, że jest dość długa.
Już w niedzielę Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo wprowadziło ograniczenia dostaw dla zakładów azotowych i PKN Orlen. w poniedziałek spółka podała, że oprócz zakładów azotowych i PKN, na zmniejszone dostawy zgodziły się Elektrociepłownia Wrotków i Elektrociepłownia Nowa Sarzyna.
PGNIG poinformował we wtorek, że ze względu na techniczne trudności z przesłaniem zwiększonych o ok. 50% ilości gazu w rejonie Olsztyna, ograniczono częściowo dostawy do odbiorców z branży spożywczej, obsługiwanych przez Pomorską Spółkę Gazownictwa Sp. z o.o. w Gdańsku.
Andrzej Szczęśniak, ekspert rynku paliw z Centrum im. Adama Smitha uważa, że reakcja rządu ograniczająca pobór gazu jest nadmierna. Podejrzewam, że magazyny gazu nie są pełne i PGNiG nie było przygotowane do zimy; nie ma odpowiednich zapasów – powiedział.
Rzeczniczka PGNiG Małgorzata Przybylska zapewnia, że spółka ma w magazynach więcej gazu niż rok temu. Mamy zapasy wynoszące ok. 770 mln metrów sześciennych. Magazyny są eksploatowane, dziennie podają ok 27 mln m sześć. – zapewniła.