Rząd dokręca śrubę podatnikom - koniec z prawnymi lukami
5 stycznia 2016
"Nasz Dziennik" ustalił, że rząd chce zdążyć z projektem ustawy uniemożliwiającej zakładanie tak zwanych lokat antypodatkowych jeszcze przed wakacjami w Sejmie.
Gazeta przypomina, że Donald Tusk przed czterema laty, podczas kampanii wyborczej, obiecywał likwidację podatku Belki - od zysku z lokat bankowych. Według "Naszego Dziennika" po niemal całej kadencji rządów PO można stwierdzić, że wyborcy zostali oszukani - podatek od zysków z bankowych lokat nie tylko istnieje, ale rząd przymierza się także do przypieczętowania zamknięcia furtki umożliwiającej uniknięcie zapłaty tego podatku od zysku z oszczędności.
Gazeta podkreśla, że rząd na wczorajszym posiedzeniu finalizował prace nad zmianami w ordynacji podatkowej zmierzające do uniemożliwienia zakładania tak zwanych lokat antypodatkowych, które pozwalają na uniknięcie zapłaty 19 procent podatku od zysków z lokat bankowych.
Projekt ten, jak dowiedział się "Nasz Dziennik" w Centrum Informacyjnym Rządu, miałby wrócić na posiedzenie Rady Ministrów w przyszłym tygodniu. Do tego czasu trwałyby uzgodnienia, czy da się go przeprowadzić jeszcze w tej kadencji. Pod koniec maja rząd przyjął założenia do tej zmiany ordynacji podatkowej. Gra toczy się o 380 milionów złotych rocznie, czyli z punktu widzenia budżetu państwa o niewielką kwotę - zauważa "Nasz Dziennik".
Sęk w tym, że po tym, jak wczoraj rząd nie zajął się projektem ustawy, wszystkie media podały, że lokaty antybelkowe zostaną. Oficjalnie, dlatego że rada Ministrów nie zdąży przyjąć nowelizacji. Jako nieoficjalny powód podaje się zbyt dużą liczbę ustaw, które trzeba jeszcze uchwalić. Zmiany w podatkach przed wyborami mają tu niski priorytet.