Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Rząd dał sobie premię. 20 mln zł!

14 września 2012
W przyszłym roku czeka nas kolejna fala kryzysu – prognozuje rząd. I pewnie dlatego w tym roku daje sowite premie, oczywiście tylko swoim... Ledwo minęło sześć miesięcy tego roku, a premier Donald Tusk (55 l.) i ministrowie już rozdali nagrody swoim urzędnikom - pisze FAKT.pl. W sumie poszło na nie z naszych podatków 19,8 miliona złotych! Niechlubnym rekordzistą w rozdawnictwie naszych podatków jest szef resortu rolnictwa. Nagrodzeni przez niego urzędnicy dostali średnio po 3673,1 zł.

– Przewidujemy (...) dalsze spowolnienie gospodarki polskiej, ale nie dramatyczne, i trudne, ale dość stabilne czasy w przyszłym roku – mówił zawile Jacek Rostowski (61 l.), komentując kilka dni temu projekt budżetu na 2013 rok. Pewnie chodziło mu o to, że dla Polaków to będą czasy trudne, ale dla niego oraz całej biurokracji, wciąż stabilne. I rzeczywiście. Premier dał ministrom przykład: nagradzamy! W kancelarii Donalda Tuska (55 l.) na nagrody i premie tylko w tym roku poszło już 853 136 zł. Otrzymało je 392 podwładnych szefa rządu. Oznacza to, że każdy nagrodzony dostał średnio 2176 zł. – Najwyższa wypłacona nagroda wyniosła 18 759,96 zł brutto i była to nagroda jubileuszowa za 30 lat pracy – dodaje Kancelaria Premiera. Ciekawe, czy premie dostały też osoby, które powinny się zajmować takimi aferami, jak Amber Gold?

W ślady premiera Tuska szybko poszli jego ministrowie. Szefowie resortu rolnictwa – najpierw Marek Sawicki (54 l.), a następnie Stanisław Kalemba (65 l.) – dali nagrodzonym średnio po 3673 zł. – Otrzymali je pracownicy, którzy wykazali się dużym zaangażowaniem i osiągnęli najlepsze rezultaty w pracy zawodowej – wyjaśnia Małgorzata Książyk z Ministerstwa Rolnictwa. Czy to ci, którym podlegają agencje rolne i nadzór nad spółkami związanymi z rolnictwem, gdzie kwitnie zatrudnianie partyjnych kolegów, ujawnione dzięki opublikowaniu słynnych taśm PSL? Minister transportu Sławomir Nowak (38 l.) pochwalił się, że łączna kwota wypłaconych nagród wyniosła 2 396 176 zł brutto (średnio 2562,7 zł na nagrodzonego urzędnika). – Dla porównania podaję, że w analogicznym okresie roku 2011 pracownicy byłego Ministerstwa Infrastruktury otrzymali nagrody w kwocie 2.504.474 zł brutto – tłumaczy rzecznik ministra Mikołaj Karpiński. No tak, w końcu bajzel na kolei wciąż jest, a autostrad dalej nie ma – więc i nagrody być muszą tak samo, jak w poprzednich latach...

Co gorsza, mamy dopiero wrzesień i do końca roku daleko. A to oznacza, że hojnie rozdający nasze pieniądze ministrowie będą mieli jeszcze okazję przyznać swoim podwładnym kolejne nagrody. Tym bardziej że urzędnicy premie mają zapisane w umowach. Gdzie jak gdzie bowiem, ale w rządzie obowiązuje stara zasada: czy się stoi, czy się leży, praca, pensja i premia się należy.



POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

Uprawa soi przy wsparciu technologii – ciekawy kierunek dla polskich rolników Ar...

Najnowsze dane GUS pokazały zaskakująco wręcz dobre dane na temat aktywności dew...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę