Rynek dla wytrwałych

Europejscy rolnicy sprzeciwiają się porozumieniom handlowym z południowoamerykańskimi krajami. Irlandczycy od lat walczą z importerami wołowiny, domagając się zamknięcia unijnych granic. Ale czy jest się o co bić? Tylko połowa z unijnej kwoty na import wysokiej jakości mięsa została wykorzystana. Ostatni rok to mocny spadek zainteresowania unijnym rynkiem.

Rok kwotowy skończył się wraz z czerwcem. Do wykorzystania było ponad 85 tysięcy ton. Jedną trzecią limitu na wysokiej jakości mięso wykorzystywali zwykle Argentyńczycy. Jednak tamtejszy rząd wprowadził obostrzenia w eksporcie, bo wołowiny brakuje na rodzimym rynku. W efekcie Argentyńczycy wykorzystali jedynie połowę swoich możliwości. W tyle są również Brazylijczycy. Z 10 tysięcy ton, które im przyznano wykorzystali tylko 8 procent.

    
    

Rosjanie interweniują na rynku zbóż, Amerykanie na rynku…owoców. Tom Vilsack- sekretarz departamentu rolnictwa ogłosił, że przeznaczy 23 miliony dolarów na zakupy produktów z brzoskwiń. Puszki z owocami zasilą federalny program żywnościowy. Musi ustabilizować rynek i ceny- mówił Vilsack. Ogrodnicy są w bardzo trudnej sytuacji, bo najpierw mróz zniszczył uprawy, a teraz zmagają się z klęską urodzaju. Rząd skupuje jedynie rodzime produkty- soki, owoce w zalewie i mrożone brzoskwinie. Przetworzone produkty muszą być ubogie w tłuszcz cukier oraz sód, bo trafiają do szkół, przedszkoli i szpitali.

    
    

Zbiory w dół, ceny w górę. Takiego ożywienia na światowym rynku zbóż nie było od dwóch lat. Kolejni eksperci publikują swoje przewidywania, a rynek im się spokojnie przyglądać nie potrafi, tylko reaguje podwyżkami. Niemiecki DBV ogłosił, że produkcja zbóż w Unii będzie niższa o 10-20 procent. W samych Niemczech największe obawy wzbudzają plony oleistych. Również na Ukrainie mają one być poniżej oczekiwań. Zbiory szacowane są na nie więcej niż 1,5 miliona ton, w zeszłym roku było o 300 tysięcy ton więcej. W Paryżu rzepak z każdym dniem jest droższy. Wczoraj kosztował już ponad 363 euro za tonę.