Rejsy z turystami i wyprawy na dorsze, ale wyłącznie z wędkami – to rzeczywistość polskich rybaków, dla których rozpoczęła się przymusowa przerwa w połowach. Trwa bowiem 4,5 miesięczny okres ochronny dorsza.
Rybacy oferują 40-minutowe rejsy po Bałtyku. Ten nietypowy dla nich sposób zarabiania jest teraz koniecznością. Specjalna ochrona zabrania bowiem wypływania z sieciami na dorsze. A połów tej właśnie ryby jest najbardziej opłacalny.
Wydaje się jednak, że takie rozwiązanie podoba się samym turystom, którzy chętnie korzystają z wycieczek na pokładzie kutrów.