Ptak_Waw_CTR_2024
Green Gas Poland

Rybak bankrutuje stojąc

3 września 2003

Rybacy nie dostali dopłat za przymusowy, trzymiesięczny postój podczas okresu ochronnego dorsza. Część musiała zwolnić załogi.

Polska flota rybacka liczy 420 kutrów, z czego połowa to "siedemnastki” i "kaefki” wyspecjalizowane w połowach dorsza. Pozostałe łodzie i "rufy” przez trzy miesiące bez przeszkód łowiły inne gatunki, kutry dorszowe musiały pozostać w porcie. Żadnych dopłat nie udało się wywalczyć, choć negocjacje trwały bardzo długo. Sytuacja była tak trudna, że część armatorów zdecydowała się zwolnić załogi lub w wysłać na bezpłatne urlopy. Teraz zatrudniają na nowo – mówi Ryszard Klimczak, Przewodniczący Sztabu Kryzysowego Rybołówstwa. 
Na "dorszowych” kutrach pracuje zazwyczaj pięć osób. Bez środków do życia zostało 1050 osób. Rybacy radzili sobie jak mogli. 

Mamy prawo zachowania przyłowu, czyli tego, co wpadnie w sieci – mówi Krzysztof, rybak z małej miejscowości. – Prawda jest taka, że łowiliśmy co się dało i ile się dało, bo z czegoś żyć trzeba. Brak dopłat zmusił rybaków do kłusowania, co nie poprawiło sytuacji dorsza w Bałtyku. Rada Badań Morza wydała "umiarkowaną” opinię o stanie stada bałtyckiego, na zwiększenie limitów nie można więc liczyć. Co gorsza sezon dorszowy tak naprawdę trwa od pierwszego września do pierwszych sztormów. Podczas złej pogody rybacy nie mogą wypływać na połów. Sztab Kryzysowy Rybołówstwa liczy na dopłaty dopiero po wejściu Polski do Unii Europejskiej. Po akcesji nasi rybacy powinni być traktowani według tych samych zasad co ich unijni koledzy. Jestem euroentuzjastą, wierzę, że były rzetelnie przeprowadzone negocjacje i nie stracimy na tym, a prawo się unormuje - mówi Klimczak.

Okres ochronny

Okres ochronny na dorsze trwa od 1 czerwca do 31 sierpnia. Wydłużono go w ubiegłym roku. Wcześniej można było łowić ryby do końca czerwca. Decyzję podjęła Rada Badań Morza po tym, jak okazało się, że stado dorsza w Bałtyku jest poważnie zagrożone. Podjęto również inne działania - zwiększono rozmiar oczek w siatkach na dorsze. Niektóre kraje wprowadziły zakaz trałowania. Polscy rybacy na to się nie zgodzili. 

Najwięcej "dorszowych” kutrów "KF” i "17” stało (w czasie okresu ochronnego na połowy dorsza) we Władysławowie, potem w Kołobrzegu, Dziwnowie, Darłowie i Ustce. Na "KF-ie” i "17” pracuje od 5 do 7 osób. Bez pracy przez trzy miesiące było więc od 1050 do 1400 osób.


POWIĄZANE

Nie ma turów jest Turvita w dolinie Liwca Twaróg jest tym światowym wyróżnikiem,...

Transformacja energetyczna w Polsce nabiera tempa. Coraz większe znaczenie w tym...

W Polsce występuje ponad 470 gatunków pszczół, a na świecie ich liczba przekracz...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę