Rumuńska prasa ujawnia, że w Rumunii nikt nie kontroluje produkcji żywności modyfikowanej genetycznie. Szacuje się, że w tym kraju produkowane jest ponad 300 tysięcy ton transgenicznej soi
Prasa podkreśla, że Rumunia kojarzy się raczej ze zdrową żywnością i tradycyjnym rolnictwem. Tymczasem okazuje się, że na ogromną skalę produkowana jest tu żywność modyfikowana genetycznie. Co więcej, nikt nad tym zjawiskiem nie panuje. Produkty ze ziemniaków i soi trafiają na rynek, ale nie informuje się o tym konsumentów. Kontrolą żywności transgenicznej nie zajmuje się żaden urząd. W Rumunii nie ma nawet żadnego laboratorium, w którym badane byłyby organizmy modyfikowane genetycznie.
Unia Europejska, do której Rumunia przystąpi za dwa miesiące, zaleca ścisłą kontrolę nad produkcją i obrotem żywnością transgeniczną.