Wzmocnienie prawa do strajku, przeciwdziałanie zawieraniu tzw. umów śmieciowych, reforma związków zawodowych - to niektóre z postulatów zmian w prawie pracy przedstawionych we wtorek na Forum Ekonomicznym w Krynicy przez Ruch Palikota.
"Ruch Palikota w najbliższych dniach złoży przygotowywaną od dawna nowelizację prawa pracy. Będzie to projekt zakładający największą zmianę polskiego prawa pracy po 1989 r." - powiedziała na konferencji prasowej posłanka Ruchu Anna Grodzka.
Ugrupowanie chciałoby m.in. uściślenia definicji stosunku pracy, by pracownicy byli lepiej chronieni przed zatrudnieniem na tzw. umowach śmieciowych. Proponuje też wprowadzenie domniemania zatrudnienia w ramach stosunku pracy dla osób, które wykonywały pracę bez umowy na piśmie.
Ruch Palikota postuluje też wprowadzenie zasady, że druga umowa na czas określony lub praca wykonywana w sposób ciągły przez 24 miesiące oznacza przejście na umowę na czas nieokreślony.
Ponadto - według projektu - pracownik, który ujawniłby przed właściwym organem lub sądem pracy zatrudnienie "na czarno", nie podlegałby odpowiedzialności karno-skarbowej. Z kolei niesłusznie zwalniani pracownicy mogliby liczyć na odszkodowanie, sięgające nawet 12-krotności ich miesięcznego wynagrodzenia.
"Chcemy sprawiedliwego społeczeństwa, chcemy państwa opiekuńczego. Polska powinna zmienić filozofię gospodarowania i wejść na tą drogę. Projekt naszej ustawy idzie w tym duchu" - przekonywała Grodzka.
Projekt Ruchu Palikota zawiera też zapisy mające pomagać w walce z dyskryminacją, m.in. szersze objęcie ochroną osób pracujących na umowach cywilnoprawnych. Partia chce też ułatwić dochodzenie prawa ofiarom mobbingu w pracy. Proponuje też przyznanie nowych uprawnień organizacjom pozarządowym, które wspierają osoby dotknięte dyskryminacją w pracy. Mogłyby one np. reprezentować takie osoby przed sądami.
Projekt przewiduje też reformę związków zawodowych - np. wprowadzenie obowiązku uzasadnienia konsultacji wszystkich rodzajów umów o pracę, za wyjątkiem umowy na okres próby, z reprezentującą pracownika organizacją związkową.
Ruch Palikota postuluje ponadto ograniczenie prawa do etatu związkowego w przypadku każdej osoby - tylko do połowy jej czasu pracy, a także ograniczenia w dopuszczalności sprawowania funkcji związkowej przez dwie kadencje lub 10 lat z rzędu. Pracownicy z kolei mieliby wzmocnione prawo do strajku - usunięty miałby być m.in. przepis, mówiący o zakazie strajku w przypadku podleganiu pod jurysdykcję organów państwowych.
"Uważamy, że związki zawodowe są koniecznym elementem życia zakładu pracy, który chcemy wspierać. Tylko oczekujemy, że te związki będą miały charakter demokratyczny i nie będą ograniczone biurokracją" - wyjaśniał koordynator grupy ekspertów przygotowującej projekt ustawy, prawnik z Kancelarii Sprawiedliwości Społecznej Grzegorz Ilnicki.
Jak podkreślił, autorzy projektu nie chcą likwidowania etatów związkowych, a tego, by jedna osoba miała nie więcej niż pół etatu, w którym jest zwolniona od pracy. "Jeżeli ktoś jest kierowcą autobusu i związkowcem, to przez pół etatu może być związkowcem, ale drugą część tego etatu jeździ autobusem, zna problemy swoich kolegów, nie alienuje się" - zaznaczył.
Ilnicki zwrócił uwagę, że propozycje Ruchu Palikota nie generują żadnych dodatkowych kosztów dla pracodawców.
Projekt miał prezentować szef partii Janusz Palikot, ale nie udało mu się dojechać do Krynicy Zdrój.
6801698
1