Strzelał do dzika, a co upolował? W nocy z czwartku na piątek między drzewami na terenie Nadleśnictwa Browsk (woj. podlaskie) czaił się myśliwy. Księżyc był w pełni, w lesie było jasno. Ciszę przerwa huk wystrzału. To myśliwy wypalił ze swojej broni. Zasadził się na dzika. Trafił. Tyle, że w żubra...
56-letni myśliwy z bardzo długim stażem, który miał pozwolenie na odstrzał młodych dzików, sam powiadomił nadleśnictwo o swojej fatalnej pomyłce. Król puszczy jeszcze żył, gdy przyjechali leśnicy. Nie dało się go jednak uratować, więc szybko skrócono jego męki.
Mężczyźnie grozi kara finansowa w wysokości nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych oraz wykluczenie z Polskiego Związku Łowieckiego. Sprawę wyjaśnia policja.
Ofiarą nierozgarniętego myśliwego padł ośmioletni zwierz. Ważył 650 kg, był w średniej kondycji zdrowotnej. Miał m.in. otarcia skóry na jednej z nóg. Prawdopodobnie wcześniej wpadł we wnyki kłusowników. Wyrwał się z jednej pułapki, by wpaść w drugą... Jego mięso prawdopodobnie zostanie sprzedane firmom skupującym dziczyznę. Próbki do badań zwierzęcia pobrali naukowcy z Zakładu Badania Ssaków PAN w Białowieży.
W polskiej części Puszczy Białowieskiej żyje około 450 żubrów. To ich światowa ostoja. Dostojne zwierzęta są pod ochroną. Redukcyjne i sanitarne odstrzały żubrów - jedynie za specjalną zgodą Ministra Środowiska - prowadzi Białowieski Park Narodowy.