Zachodniopomorscy rolnicy protestujący od miesiąca w Szczecinie twierdzą, że nadal występują nieprawidłowości w sprzedaży ziemi rolnej. Prezes ANR Leszek Świętochowski, który spotkał się z nimi w poniedziałek uważa, że ziemia trafia zgodnie z prawem w ręce rolników.
W poniedziałek w Szczecinie obradowała rada krajowa NSZZ Rolników Indywidualnych "Solidarność", w której wziął udział m.in. prezes Agencji Nieruchomości Rolnych Leszek Świętochowski. Protestujący uważają, że rozmowy z nim były bezowocne.
Według rolników ziemia przeznaczona na powiększenie gospodarstw rodzinnych nadal trafia do zagranicznych koncernów za pośrednictwem osób podstawionych, tzw. słupów. Domagają się także przyjazdu do Szczecina ministra rolnictwa Stanisława Kalemby i rozmów o rolniczych postulatach.
"Nie rozumiemy uporu rządu. Domagamy się tylko dialogu, a rząd nie uznaje nas za stronę" - powiedział Przewodniczący Międzyzwiązkowego Komitetu Protestacyjnego Rolników Województwa Zachodniopomorskiego Edward Kosmal.
Świętochowski powołując się na informacje od dyrektorów zachodniopomorskiej ANR i NIK powiedział PAP, że "nie stwierdzono w województwie zachodniopomorskim żadnego przypadku osoby podstawionej kupującej (grunty - PAP) dla celów spekulacyjnych". "My sprzedajemy zgodnie z obowiązującymi obecnie przepisami prawa" - dodał.
Na ulicach w pobliżu gmachu urzędu wojewódzkiego w Szczecinie od 14 stycznia br. stoi blisko 40 ciągników. Przy maszynach stoi przyczepa kempingowa i koksownik; przez całą dobę ciągników pilnuje na zmianę kilku rolników.
Zdaniem protestujących, porozumienia mające rozwiązać problemy w obrocie ziemią podpisane w styczniu 2013 r. przez komitet protestacyjny, ministra rolnictwa i prezesa Agencji Nieruchomości Rolnych nie są realizowane. Jak podkreślają, zapoczątkowany wtedy dialog strony rządowej z rolnikami został przerwany.
Na początku stycznia 2013 r. prezes Agencji Nieruchomości Rolnych zmienił przepisy dotyczące obrotu ziemią z zasobów Agencji, realizując ustalenia przyjęte między ministrem rolnictwa, kierownictwem ANR a protestującymi. Zmiany miały na celu uspołecznienie trybu rozdysponowania gruntów rolnych na przetargach ograniczonych oraz uszczelnienie systemu sprzedaży ziemi. Skorzystać mieli na nich rolnicy indywidualni, którzy chcą powiększyć gospodarstwa rodzinne.
Rolnicy zdecydowali o zaostrzeniu protestu. Kosmal powiedział, że kilkadziesiąt ciągników rolniczych we wtorek stanie na drodze krajowej nr 10 między miejscowościami Krąpiel i Suchań. Będą przepuszczane tylko pojazdy uprzywilejowane - dodał Kosmal. Jak mówił, blokada może potrwać kilka godzin.
Po raz kolejny rolnicy przedłużyli protest, ma on potrwać do 28 lutego.
9449282
1