Trwa ofensywa dyplomatyczna polskiego rządu w sprawie przyszłości Wspólnej Polityki Rolnej po 2013 roku. Tym razem na współpracę udało się nam namówić kilka krajów ze starej Europy. Ale nikt nie ma złudzeń, że przekonanie Francji czy Niemiec do naszych racji będzie bardzo trudne, albo po prostu niemożliwe.
Nasze postulaty są bardzo proste. Uważamy, że po 10 letnim okresie przejściowym podczas, którego otrzymywaliśmy niepełne dopłaty bezpośrednie wreszcie dotacje powinny być równe dla wszystkich.
Marian Sikora, Federacja Branżowych Związków Producentów Rolnych „Skończyła się Unia 27 państw powinna być unia jednakowa dla wszystkich państw.”
Jerzy Chróścikowski, NSZZ RI „Solidarność” „Nie może być tak, że jedne kraje te ze starej 15 maja inne warunki, a my mamy inne więc trzeba ustalić równe zasady dla wszystkich.”
W tym kierunku działa także ministerstwo rolnictwa. Staramy się stworzyć jak najszerszą koalicję państw, które popierałby nasze postulaty podczas przyszłorocznych negocjacji o przyszłości Wspólnej Polityki Rolnej.
Marek Sawicki, minister rolnictwa „Jest już duża grupa państw, która uważa, że historyczne tytułu do płatności bezpośrednich powinny być odrzucone.”
Co więcej udało nam się namówić na współprace kilka państw Europy Zachodniej. Poparły one Polskę w żądaniu, aby przyszłe dopłaty bezpośrednie były subwencjami do hektara powierzchni gospodarstwa rolnego. Ale czy to oznacza pełne wyrównanie dopłat bezpośrednich? Tu sprawa jest cały czas otwarta. Najlepiej to widać w unijnym lobby farmerskich. Organizacja COPA-COGECA chce dopłat bezpośrednich sprawiedliwych, ale nie koniecznie równych.
Władysław Serafin, Kółka Rolnicze „Czujemy dyskomfort w COPA COGECA w nierównym traktowaniu Polski w dochodzeniu do tych parametrów ekonomicznych, ale to są lata zaszłości i dziś każdy walczy o swoje.”
Szczegółowe propozycje legislacyjne dotyczące kształtu Wspólnej Polityki Rolnej po 2013 poznamy w połowie przyszłego roku.
9342582
1