Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Rośnie spekulacja żywnością

5 stycznia 2016

Instytucje finansowe coraz częściej oferują produkty inwestycyjne powiązane z cenami żywności. To bańka spekulacyjna wszech czasów - przestrzegają ekolodzy. Lokując pieniądze w fundusze grające na wzrost cen żywności przyczyniamy się do biedy, głodu i niedożywienia - przypomina 21 organizacji ekologicznych we wspólnym apelu o zaniechanie spekulacji surowcami rolnymi.

— Proponowane „inwestycje" nie polegają na lokowaniu nadwyżek pieniężnych w tworzenie nowych dóbr, np. w poprawę dystrybucji żywności czy zwiększenie jej produkcji. Bazują one natomiast na istniejącym niedoborze, i to niedoborze dóbr tak podstawowych jak żywność. Zdarza się, że spekulanci, aby utrzymać wrażenie braku towaru na rynku i podbijać jego ceny, gotowi są nawet wstrzymać się od sprzedaży posiadanych zapasów towarów — uważają ekolodzy.

Obecny wzrost cen żywności przypisuje się  ubiegłorocznej suszy w Rosji, Kazachstanie i Ukrainie oraz ulewom w Australii. Analitycy powołują się na wzrost konsumpcji w Chinach i Indiach, których gospodarki odnotowują kilka lat z rzędu odpowiednio wzrost 10 proc. i 7 proc. PKB. Subsydiowanie agropaliw, słabnący dolar, w którym wyrażana jest część cen żywności  także przyczyniły się do wzrostu notowań surowców na giełdach.

Z drugiej jednak strony, podczas gdy przez ostatnie miesiące zwyżkował indeks cen żywności Organizacji ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) i osiągnął najwyższy poziom od 1990 r., na świecie nie zdarzyło się nic szczególnego mogącego wyjaśnić ten wzrost. W ostatnim roku nie nastąpił drastyczny wzrost ludności, społeczeństwa nie wzbogaciły się tak szybko, a kataklizmy pogodowe o różnym natężeniu zawsze były, są i będą. — Wszystko wskazuje na to, iż rozpoczęła się właśnie kolejna, najbardziej niemoralna i nieetyczna bańka spekulacyjna wszech czasów — uważają ekolodzy.

Pod apelem podpisał się m.in. Andrzej Kassenberg, prezes Instytutu na Rzecz Ekorozwoju i Jacek Bożek, kierujący Klubem Gaja.

Część analityków jest skłonna zgodzić się z ekologami. Najnowsze prognozy żniw przygotowane przez Amerykański Departament Rolnictwa wskazują na  wzrost o 5 proc. powierzchni zasiewów kukurydzy i o 8 proc. pszenicy. Unijne zbiory pszenicy miękkiej mają w tym roku być wyższe o 3,5 proc. Mimo podania tych informacji w ostatnim tygodniu notowania zbóż nadal rosły.


POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

Uprawa soi przy wsparciu technologii – ciekawy kierunek dla polskich rolników Ar...

Najnowsze dane GUS pokazały zaskakująco wręcz dobre dane na temat aktywności dew...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę