Tym razem bodźcem, który podziałał na rynki jak płachta na byka, jest wzmagający się popyt na to ziarno. Do importu amerykańskiej kukurydzy po czterech latach przerwy powróciły Chiny. I od razu pobiły 15-sto letni rekord sprowadzając już blisko półtora miliona ton tego ziarna.
Tymczasem ostatnie szacunki światowych zbiorów zostały skorygowane w dół. Kukurydzy ma być o ponad 5 milionów ton mniej niż początkowo zakładano. Mniej wyprodukują przede wszystkim Stany Zjednoczone, a także Ukraina.
Wszystko sprawia, że na świecie rosną ceny. O półtora procent wzrosły – i tak już wyśrubowane – notowania ziarna na giełdzie w Paryżu.
Kukurydza – światowe giełdy towarowe
ceny transakcyjne zł/t
Węgry 703 – 729
Polska 810 – 830
Francja 835 – 845
Tona kosztuje blisko 850 złotych. To dało impuls innym większym europejskim parkietom do podniesienia stawek. Za tonę kukurydzy na budapeszteńskiej giełdzie trzeba zapłacić o ponad 4 i pół procent więcej w porównaniu do notowań sprzed tygodnia.
Na zwyżki na giełdach od razu zareagowały rynki hurtowe. We francuskim Creil cena jakiej żądają kupujący już jest wyższa o ponad 5 procent niż tydzień temu. A wszystko wskazuje na to, że jeszcze wzrośnie.
Kukurydza – ceny w USA
ceny transakcyjne zł/t
rynki hurtowe
Peoria 550 – 560
Zatoka Meksykańska 608 – 624
giełdy towarowe
Chicago 587 – 609
źródło: FAMMU FAPA
Za oceanem obawy o plony kukurydzy albo jeszcze nie zdążyły się przełożyć na ceny, albo Amerykanie są mniej nerwowi od Europejczyków. Zmiany w giełdowych cedułach są niewielkie, bo tona kukurydzy w Chicago zdrożała o niecały procent i kosztuje około 600 złotych za tonę. Tymczasem na rynkach hurtowych ceny są o około procent niższe niż tydzień temu.