Spodziewano się, że po Wielkanocy ceny wieprzowiny, jak co roku, spadną. Ale jest inaczej. Półtusze powoli drożeją. - Na sytuację w kraju mają na pewno wpływ wysokie ceny wieprzowiny w krajach zachodnich - mówi Dariusz Stawski z firmy Agro-Bis w Łodzi.
W poprzednich latach do Polski importowano sporo szynki, karkówki, łopatki. W tym roku takie transakcje byłyby nieopłacalne. Polscy dostawcy mogą więc podnosić ceny, bo nie grozi im konkurencja ze strony dostawców z Danii czy Holandii. Największe problemy zakłady mięsne mają ze sprzedażą tanich mięs.
Zamknięcie granic na Ukrainę i do Rosji spowodowało, że magazyny wypełniają się mięsem drobnym, tłuszczami, skórkami, głowami. Firmy mają zablokowane środki i czekają z niecierpliwością na decyzję w sprawie wznowienia eksportu na wschód.