Rosja nie zawiesi od 1 kwietnia importu mięsa z państw Unii Europejskiej i poszukuje kompromisu z Brukselą - powiedział w czwartek rzecznik prasowy Federalnej Służby Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego (Rossielchoznadzor). "Oczywiście nie zawiesimy importu z Unii i mamy nadzieję na znalezienie kompromisu z UE w tej kwestii. Musimy być jednak przekonani, że żywność, którą importujemy, jest bezpieczna i państwa UE to gwarantują. Wszystko zależy od odpowiedzi UE. Jeśli Unia nie przekaże informacji z poszczególnych krajów, wyślemy dodatkowo prośby o wyjaśnienie" - powiedział Aleksiej Aleksiejenko.
Rzecznik nie wykluczył jednak możliwości wprowadzenia zakazu importu mięsa z UE w późniejszym terminie, jeśli unijne państwa nie dostosują się do żądań Rosji.
Na początku marca Rosja zagroziła zawieszeniem importu mięsa i innych produktów zwierzęcych z państw Unii Europejskiej, jeśli kraje te do końca miesiąca nie dostarczą dokumentów dotyczących mechanizmów kontroli jakości tych produktów w każdym z krajów Unii.
W marcu Rossielchoznadzor zakazał importu wieprzowiny i drobiu z części niemieckich fabryk i pochodzącego z Francji mięsa mielonego z indyka, gdyż w dostawach wykryto bakterie salmonelli. W ubiegłym roku przypadki salmonelli wykryto w dostawach mięsa z Niemiec, Francji, Belgii i Holandii, a bakterie listerii w mięsie holenderskim.
Rosja wprowadziła zakaz importu żywności z Polski w listopadzie 2005 r., zarzucając stronie polskiej fałszowanie certyfikatów weterynaryjnych i fitosanitarnych. Warszawa usunęła uchybienia w tej dziedzinie, jednak Moskwa nie zniosła embarga.
W odpowiedzi Polska w listopadzie 2006 roku zablokowała rozpoczęcie negocjacji między Unią Europejską a Rosją w sprawie nowej umowy o partnerstwie i współpracy. W konsekwencji prowadzenie rozmów z Moskwą w sprawie zniesienia rosyjskiego embarga wzięła na siebie Komisja Europejska.