Szef Federalnej Służby Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego (Rossielchoznadzor) Siergiej Dankwert wyjaśnił, że posunięcie to spowodowane jest "masowym naruszaniem przez stronę polską rosyjskich wymogów fitosanitarnych przy dostawach produktów uprawy roślin".
Według Dankwerta, "mimo wielokrotnych próśb Rossielchoznadzoru o wyeliminowanie występujących niedociągnięć, służby ochrony roślin Polski nie podjęły skutecznych kroków". Natrafiliśmy na podrobione certyfikaty fitosanitarne nawet nowego wzoru, ze znakami wodnymi – oświadczył szef rosyjskiego nadzoru weterynaryjnego i fitosanitarnego, cytowany przez agencję Interfax.
Dankwert oświadczył, że "w ten sposób polskie certyfikaty fitosanitarne nie gwarantują bezpieczeństwa dostarczanej produkcji", co "znacznie obniżyło poziom zaufania do narodowej organizacji ds. kwarantanny i ochrony roślin Polski".
Masowe oszustwa z certyfikatami fitosanitarnymi nie pozwalają na kontynuowanie handlu produkcją roślinną – podkreślił szef Rossielchoznadzoru.
Dankwert dodał, że "zakaz będzie obowiązywać dopóty, dopóki strona polska nie przedstawi przekonujących dowodów wyeliminowania przypadków naruszania międzynarodowych i rosyjskich wymogów fitosanitarnych przy dostawach produkcji uprawy roślin".
W środę Rosja wstrzymała import mięsa z Polski. Zakaz dotyczy mięsa wołowego, podrobów wołowych, mięsa wieprzowego i podrobów wieprzowych, drobiu, farszu drobiowego oraz świeżych mięsnych półproduktów.
Decyzję tę Ministerstwo Rolnictwa Federacji Rosyjskiej uzasadniło łamaniem przez stronę polską rosyjskich przepisów weterynaryjnych.