Moskwa nie planuje ograniczenia eksportu zboża. Według rosyjskich władz takie działanie nie poprawiłoby sytuacji na rynku - podała rosyjska agencja informacyjna RIA Nowosti.
Rosyjski wicepremier Arkadij Dworkowicz zdementował informację o tym, że Rosja mogłaby wprowadzić ograniczenie na eksport zboża. Jego zdaniem takie działanie byłoby niepraktyczne i pozbawione sensu, ponieważ nie poprawiłoby sytuacji na rynku. Wręcz przeciwnie, doprowadziłoby do wzrostu cen zboża na rynkach światowych. Wiceszef rosyjskiego rządu zaznaczył, że państwo może rozpocząć interwencję mającą na celu wstrzymanie wzrostu cen na rynku krajowym. Władze kraju planują zająć się tą sprawą w przyszłym tygodniu.
Ostatni raz ograniczenie na eksport rosyjskiego zboża zostało wprowadzone dwa lata temu. Było to wynikiem bezprecedensowej suszy. W tym roku możliwe ograniczenie jest związane z nieurodzajem. Szacuje się, że tegoroczne zbiory spadły do 70-75 mln ton w porównaniu do 94 mln ton zboża, które zostało zebrane rok temu.
We wrześniu br. zapasy rosyjskiego zboża wyniosły 34,6 mln ton, co stanowi spadek o 20 proc. w porównaniu do tego samego okresu 2011 roku. Obecne zapotrzebowanie na zboże i rośliny strączkowe w Rosji wynosi 69 mln ton rocznie. Biorąc pod uwagę tegoroczne wyniki, nie zostawia to szerokiego pola manewru dla eksporterów. Rosjanie obawiają się, że wysokie ceny zboża na rynkach światowych wywołane globalnym nieurodzajem mogą pobudzić producentów do sprzedaży zboża za granicą. To z kolei może doprowadzić do deficytu produktu w kraju.