Szepietowo uzyskało w przyjętym w ubiegłym tygodniu przez Sejmik planie zagospodarowania przestrzennego województwa podlaskiego status rolniczej stolicy regionu. X Wystawa Zwierząt Hodowlanych i Dni z Doradztwem Rolniczym, które odbyły się w miniony weekend, najlepiej potwierdzają trafność tej decyzji. Tereny Podlaskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego zamieniły się w wielotysięczne miasto.
Organizatorzy szacują, że od piątku do niedzieli przewinęło się tu ponad 30 tys. osób. Jubileuszowa, dziesiąta wystawa, pobiła rekordy pod każdym względem: liczby wystawców i odwiedzających, liczby prezentowanych zwierząt, ilości i jakości oferty. Można było obejrzeć wszystko, co liczy się rolniczym biznesie w kraju i Europie. Udało nam się jako organizatorom sprostać gigantycznemu zadaniu zapewnienia wszystkim właściwych warunków – podkreśla dyrektor ODR Eugeniusz Stefaniak. – Poprawiliśmy infrastrukturę terenów wystawowych tak, że obecnie poziom prezentacji nie odbiega od krajowego czy europejskiego.
W nurcie wystawowym dominowała prezentacja osiągnięć hodowców krów mlecznych. Można było obejrzeć – jak określił jeden z członków komisji oceny bydła – istną krowią poezję. Mleczarze z województwa podlaskiego wspięli się na europejskie wyżyny w hodowli krów mlecznych. Spod ich ręki wychodzą podręcznikowe wręcz okazy rasy holsztyno-fryzyjskiej. Jaka jest cena superchampionki? Taka, jak żony: jest bezcenna – zażartował Krzysztof Banach z Kalinowa, przewodniczący komitetu organizacyjnego wystawy, zdobywca na X wystawie tytułów superchampiona, dwóch championów i wicechampiona. Nazwiska czołowych hodowców przez trzy dni były na ustach tysięcy osób, odwiedzających wystawę. W bardzo wielu przypadkach między superchampionami, championami i pozostałymi zwierzętami nie było praktycznie różnic, co świadczy o wysokim, wyrównanym poziomie hodowlanej czołówki – podkreśla prof. Henryk Grodzki z SGGW, przewodniczący komisji oceny bydła. – Co ważne, w hodowli bydła w Podlaskiem od kilku lat tendencja jest ściśle sprecyzowana. Rolnicy wiedzą, czego chcą i konsekwentnie nad tym pracują. Wystawa ukazała też imponujący dorobek hodowców koni, którzy w efektach hodowlanych nie ustępują mleczarzom. Prezentowane okazy zarodowe rasy zimnokrwistej stanowiły krajową czołówkę. Odwiedzający wystawę mogli też podziwiać wyniki pracy wielu innych hodowców zwierząt użytkowych i ozdobnych. W sumie na wystawie zgromadzono około 1500 zwierząt i ptaków.
W nurcie handlowym odwiedzający mieli nieprzebraną mnogość ofert firm branży
rolno-spożywczej. Reprezentowane były zarówno światowe koncerny, jak i firmy
krajowe, produkujące maszyny, sprzęt, pasze, nawozy, środki ochrony roślin
itp.
Ich obecność na naszych wystawach świadczy o tym, że
postrzegają region podlaski jako teren robienia dobrych interesów –
podsumował dyr. Stefaniak.