W 2010 roku rolnicy zarejestrowali 14 380 ciągników. To blisko o pół tysiąca sztuk więcej niż w rekordowym ubiegłym roku. To także świetny rezultat na tle dużych europejskich rynków - podaje firma Martin & Jacob.
Od czasu przystąpienia Polski do Unii Europejskiej rolnicy kupują coraz więcej ciągników.
Obecnie jest to liczba dwa razy większa niż pięć-sześć lat temu. W każdym kolejnym roku rolnicy ustanawiają nowy rekord i poprawiają wyniki z poprzedniego. Wyjątkiem był tylko kryzysowy 2008 r.
Firmy sprzedające ciągniki i maszyny rolnicze w ostatnich latach nie miały powodów do narzekań. - Unijna pomoc mobilizowała rolników do inwestowania w rozwój swoich gospodarstw. Tylko na zakup nowych ciągników polscy rolnicy wydali w ubiegłym roku ponad 2 mld zł. Kolejny miliard był wart rynek ciągników używanych - mówi Mariusz Chrobot, dyrektor ds. analiz sprzedaży ciągników i przyczep rolniczych AgriTrac.
Obecnie Polska jest w grupie państw z największą sprzedażą ciągników. Jak zauważa Chrobot, wciąż daleko nam do Francji, Niemiec czy Włoch, gdzie sprzedaje się dwa razy więcej ciągników niż w Polsce. Ale jesteśmy tuż za nimi. - Dołączyliśmy już do grupy takich państw jak Wielka Brytania czy Hiszpania, gdzie rocznie sprzedaje się około 15 tysięcy sztuk. To, co wyróżnia nas na tle tych państw, to stale rosnąca sprzedaż i skuteczne opieranie się skutkom kryzysu ekonomicznego z 2008 roku - zaznacza Chrobot.