Copa-Cogeca z zadowoleniem przyjęła działania UE mające na celu złagodzenie presji, pod jaką znajdują się europejscy producenci warzyw, owoców i produktów mlecznych w wyniku rosyjskiego embarga na produkty rolne o wartości 11 mld EUR. Podkreśliła jednak, że należy wdrożyć dalsze ukierunkowane środki obejmujące m. in. europejski sektor wieprzowiny, aby zapobiec całkowitemu załamaniu się sektora rolnego.
Rolnicy jak podkreśla Albert Jan Maat, przewodniczący Copa nie są przyczyną aktualnego kryzysu, a mimo to jako jedyni za niego płacą. Wynikł on z polityki międzynarodowej. Dlatego też odpowiedzialności nie mogą ponosić jedynie europejscy rolnicy i spółdzielnia rolnicze. Niezbędne są dodatkowe fundusze spoza budżetu wspólnej polityki rolnej (WPR).
W niektórych przypadkach ceny spadły o ponad 50 %, co pokazuje, że należy w większym stopniu wykorzystać narzędzia zarządzania kryzysowego w obliczu poważnych zakłóceń na rynku.
Dlatego zdaniem przewodniczącego Copa należy zastosować art. 222 WPR, co pozwoli organizacjom producentów, takim jak spółdzielnie, na szybką reakcję. Trzeba jak zaznacza Maat przede wszystkim wspierać kampanie promujące eksport w celu stymulacji popytu i znalezienia nowych rynków zbytu dla naszych produktów. Należy ograniczyć biurokrację i bariery pozataryfowe.
Jeśli chodzi o europejski sektor warzyw i owoców, według p. Maata instrumenty wprowadzone do tej pory przez instytucje UE są pozytywnym krokiem naprzód i wzbudziły nieco zaufania wśród producentów. Uruchomiony pakiet gwarantuje finasowanie z UE na rzecz wycofywania produktów z rynku i przekazywania ich do bezpłatnej dystrybucji, np. organizacjom charytatywnym, na cele niespożywcze czy zielone zbiory. Ponieważ jednak 29 % eksportowanych z UE warzyw i owoców na ogół trafia do Rosji, a ceny w niektórych przypadkach spadły aż o 50 %, potrzeba dodatkowych działań, które zapobiegną dalszym gwałtownym spadkom cen i dochodów. Potrzeba w szczególności instrumentów tymczasowych obejmujących wszystkie kwalifikujące się warzywa i owoce. Instrumenty te powinny działać wstecz, a także obowiązywać po grudniu 2014 r. Potrzeba również programu karczowania wobec niektórych odmian i gatunków owoców.