W latach 2004-2006 polskie rolnictwo ma być zasilone kwotą ok. 10 mld euro, z czego 1,5 mld ma trafić w formie dopłat bezpośrednich do rolników. Żeby skorzystać z tych dopłat rolnicy muszą złożyć wnioski. Mają na to już tylko kilka tygodni.
Szansom i barierom rozwoju agrobiznesu po przystąpieniu Polski do UE
poświęcone było seminarium, zorganizowane przez Wyższą Szkołę
Inżynieryjno-Ekonomiczną w Ropczycach.
O dopłaty bezpośrednie może się
ubiegać 1,8 mln polskich rolników, którzy mają powyżej 1 hektara gruntów. Jak
się przewiduje wysokość tych dopłat wyniesie 105-110 euro do hektara -
Warunkiem skorzystania z tych dopłat jest złożenie w powiatowych biurach
agencji wniosków o nadanie numeru ewidencyjnego gospodarstwa oraz wniosków
obszarowych – mówi Wojciech Pomajda, prezes Agencji Restrukturyzacji i
Modernizacji Rolnictwa. – Te pierwsze trzeba już składać, drugie od 15
kwietnia do 15 czerwca. Czasu jest naprawdę bardzo mało i rolnicy muszą się
spieszyć.
Jak mówił Piotr Kołodziej, główny lekarz weterynarii do
dnia naszego wejścia do Unii do jej wymogów powinno się dostosować około 1400 z
4700 zakładów przetwórczych branży mięsnej mlecznej, rybnej. Kilkaset zrobi to
później w ramach przyznanym im okresów przejściowych. – Najgorsza sytuacja
jest wśród ubojni zwierząt, z których prawdopodobnie około 300-400 będzie
musiało zostać zamknięte. Reszta zakładów, po spełnieniu pewnych minimalnych
wymogów będzie dalej funkcjonowało, produkując na rynki krajowe. Nie należy
demonizować, nie będzie powszechnego wycinania zakładów – uspokajał
Kołodziej.