Około stu osób blokowało w poniedziałek skrzyżowanie dróg krajowych nr 16 i 55 na terenie Grudziądza. Protestujący domagali się poprawy opłacalności produkcji rolnej.
"Nie ma innej możliwości, jak wyjść na drogę, skoro nie ma stołu do negocjacji. Wiele tygodni temu wysłaliśmy do ministra listę 25 postulatów, dotyczących najważniejszych problemów rolnictwa - przede wszystkim nieopłacalności produkcji rolnej - do dziś nie mamy odpowiedzi" - powiedział PAP Lech Kuropatwiński, lider Samoobrony RP w Kujawsko-Pomorskiem.
Protestujący w poniedziałek domagali się przede wszystkim szybkich działań rządu w sprawie wysokich cen paliw. "Minister ma odpowiednie narzędzie do tego - regulację podatku akcyzowego na rolnicze paliwo. Przecież jak tak dalej pójdzie, to nie będzie czym wyjechać na pola" - przekonywał Kuropatwiński.
Jak zaznaczył, rolnicy nisko oceniają dokonania obecnego ministra Marka Sawickiego (PSL). "Jakoś tak się w Polsce dzieje, że jak przy władzy jest PSL, to sytuacja rolników jest zła" - dodał lider kujawsko-pomorskiej Samoobrony RP.
Uczestnicy protestu zablokowali w południe rondo kardynała Wyszyńskiego, blokując całkowicie przecinające skrzyżowanie ruchliwe drogi krajowe nr 16 i 55, wiodące z zachodu kraju w kierunku Malborka i Mazur. Na protest przywieźli ze sobą m.in. pustą trumnę.
"To symbol tego co nas czeka, jeśli nic się nie zmieni" - przekonywali uczestnicy blokady. Na czas trwającej godzinę blokady policja przygotowała objazdy. Zmieniono także czasowo, przebiegające przez rondo trasy kilku linii autobusowych.