Jak podaje Gazeta Prawna, sprzedaż detaliczna w sklepach niewyspecjalizowanych, czyli m.in. super- i hipermarketach oraz galeriach handlowych w kwietniu wzrosła rok do roku aż o 45,8 proc. Jednak sprzedaż żywności, napojów i wyrobów tytoniowych w mniejszych sklepach była na poziomie słabszym od średniej.
Zjawisko można tłumaczyć rosnącą inflacją. Jak zauważa na łamach Gazety Prawnej Michał Sikora, rzecznik Tesco, klienci, widząc wzrost cen, idą na zakupy do tańszych sieciowych marketów, ograniczając je w sklepach osiedlowych.
W kwietniu inflacja wyniosła 4,5 proc. i była o 0,2 pkt proc. wyższa niż w marcu. Żywność była o 7,2 proc. droższa niż przed rokiem.