Ministerstwo Rolnictwa nie ugnie się przed żądaniami protestujących rolników - zapowiedział w Chojnicach wiceminister Kazimierz Plocke. Jego zdaniem, ceny skupu trzody chlewnej idą w górę, a rolnicy nie powinni mieć powodów do niepokoju.
"Produkcja trzody chlewnej w małych gospodarstwach istotnie może być nieopłacalna. Dlatego niezbędne jest zrzeszanie się rolników w większe grupy producenckie tak jak funkcjonuje to między innymi na rynku zbożowym" - powiedział wiceminister Polskiemu Radiu Gdańsk.
Kazimierz Plocke dodaje, że nie będzie również wstrzymania importu wieprzowiny zza granicy, tak jak chcą tego rolnicy.
"Przypominam, że jesteśmy członkiem Unii Europejskiej i nie możemy sztucznie zamykać granic. Słyszeliśmy wielokrotnie o tym, że rolnicy sugerowali aby zamknąć granicę z Niemcami. A ja chce zwrócić uwagę, że gdy w Polsce była ptasia grypa to Niemcy nie zamknęli granicy dla naszego przemysłu drobiowego" - mówi minister.
Tymczasem, przeciwko złej sytuacji w rolnictwie protestuje coraz więcej gospodarzy. Po protestach w kujawsko-pomorskiem i pomorskiem, na drogi wyjechali dzisiaj rolnicy z lubelskiego. Wszyscy oni domagają się określenia przez rząd minimalnej ceny skupu trzody chlewnej oraz wstrzymania importu taniej wieprzowiny zza granicy.