Cena ropy naftowej osiągnęła najwyższy poziom od dwóch i pół roku. Za baryłkę na światowych rynkach trzeba zapłacić ponad 123 dolary.
Jest to spowodowane konfliktem w Libii i niepewnością rynków dotyczącą przyszłych dostaw. Libia jest 17., co do wielkości, eksporterem ropy nafotwej a wojna domowa w tym państwie praktycznie wstrzymała wydobycie i sprzedaż tego surowca. Ma to szczególne znaczenie w okresie, w którym światowe rynki wykazują zwiększone zapotrzebowanie na ropę. Dodatkowo wpływ na cenę ma słaba pozycja dolara.
W związku z tą sytuacją Międzynarodowy Fundusz Walutowy wystosował ostrzeżenie, że rozbieżność między produkcją a zapotrzebowaniem na ropę może spowodować dalsze wzrosty cen tego surowca. Fundusz alarmuje również, że niestabilna sytuacja może doprowadzić do braków ropy na niektórych rynkach.