Jeżeli firma zachwala zdrowotne właściwości produktu, to będzie musiała je udowodnić - pisze ,,Dziennik". Nad nowym prawem pracuje Parlament Europejski. Koniec z obietnicami bez pokrycia typu: ,,Jogurt wzmacnia siły obronne organizmu już po spożyciu jednej butelki" czy ,,Najzdrowsza ze wszystkich kaw".
Prawdopodobnie już od jesieni każdy producent żywności, który zapewnia, że jego produkt jest korzystny dla zdrowia, będzie musiał to udowodnić. I to poprzez badania naukowe w specjalistycznych laboratoriach.
Dla klientów - podkreśla gazeta - oznacza to rewolucję. Obecnie producenci żywności mogą bezkarnie przechwalać się zmyślonymi właściwościami swoich produktów. - Teraz panuje wolnoamerykanka" - przyznaje Przemysław Pohrybieniuk z Danone. - Niektórzy producenci reklamują towar bez podania podstawowych informacji potwierdzających jego działanie - dodaje.
Przykłady nadużyć można mnożyć. Kawa Astra reklamowana była, jako ,,najzdrowsza ze wszystkich kaw". I chociaż polecana jest przez Instytut Żywności i Żywienia, z badań poznańskiego sanepidu wynika, że rozpuszczalna Astra Classic zawiera cztery razy więcej toksycznej substancji, niż zezwalają normy.
O tym, jak bardzo można się zawieść świadczą badania nad Actimelem. Francuskie służby żywnościowe przez pół roku sprawdzały prawdziwość haseł, co daje spożywanie Actimela. Spośród dziesięciu deklaracji na etykiecie jogurtu prawdziwa jest tylko jedna - podaje przykłady gazeta.
Taką sytuację mają ukrócić nowe przepisy. W najgorszym przypadku producenci zmuszeni byliby zapłacić słone kary i wycofać kontrowersyjny produkt z rynku. Na razie nad nowym prawem pracuje Parlament Europejski, jednak jego przyjęcie 17 maja jest już właściwie przesądzone. Wówczas najprawdopodobniej przepisy zaczęłyby obowiązywać w naszym kraju za niecałe pół roku - podaje ,,Dziennik".