Blisko pół tysiąca osób protestowało na trasie Hajnówka – Białowieża przy Rezerwacie Pokazowym Żubrów, przeciwko – jak mówią organizatorzy – katastrofalnemu poziomowi ochrony rezerwatu - podało RadioMaryja.pl.
Manifestacja odbyła się pod hasłem „Ratujmy Polskie Lasy przed pseudoekologami i sabotażem”.
Mieczysław Gmiter, współorganizator protestu podkreślał, że nieprzestrzegany jest art. 5 Konstytucji RP, który zakłada, że ochrona środowiska powinna być prowadzona tak, żeby służyła obywatelowi. Ponadto nieprzestrzegane jest prawo przez ministra środowiska. Minister mimo operatu szacunkowego dot. pozyskania drewna z Puszczy Białowieskiej w granicach 330 tys. m3 zmniejszył jego wyrąb aż do 48 tys.
Mieczysław Gmiter, zwraca uwagę również na działania pseudoekologów.
- Przeciwstawialiśmy się szantażowi ekologicznemu przez osoby, które nie mają umocowania w polskim prawie; ani w Konstytucji, ani w ustawie o lasach, ani w ustawie o ochronie przyrody nie ma pojęcia „ekolog”. Jeśli chodzi o ministra ochrony środowiska to dla niego głównym źródłem informacji na temat Puszczy Białowieskiej i ochrony przyrody w państwie są tego typu osoby. Ludzie, dla których ekologia jest sposobem na życie – powiedział Mieczysław Gmiter.
W proteście wziął udział prof. Jan Szyszko, poseł i minister środowiska w rządzie Jarosława Kaczyńskiego, a także przedstawiciele samorządu.