W ostatnich sześciu latach ubyło nam rolników i coraz więcej z nich szuka dochodów poza rolnictwem, zmniejszyła się liczba gospodarstw, ale zwiększyła ich przeciętna wielkość, rolnicy są lepiej wykształceni, ale wieś się starzeje.
W rok po przeprowadzeniu Powszechnego Spisu Rolnego GUS przedstawił wczoraj swój pierwszy raport dotyczący rolnictwa. W porównaniu z poprzednim spisem z roku 1996 powierzchnia gruntów rolnych w ciągu ostatnich sześciu lat zmniejszyła się prawie o 7 proc. – z 20,8 mln ha do 19,3 mln w porównaniu do roku 1996.
Jednocześnie wzrosła powierzchnia gruntów poza – rolniczych, co oznacza, że tereny rolnicze systematycznie z roku na rok zmieniają swoje przeznaczenie na tereny budowlane i rekreacyjne. Zwiększyła się też powierzchnia ugorów i odłogów z 1,5 mln ha w 1996 r. do 2,3 mln ha.
Jak podaje GUS w roku 2002 w Polsce było 2933,2 tys. gospodarstw rolnych czyli o 4,3 proc. mniej niż w 1996. Jednak przeciętne gospodarstwo jest dziś większe o 1,8 proc. w stosunku do tego z roku 1996 – jego powierzchnia wynosi 5,76 ha. Ale w przedziale powyżej 1 ha ( a taka jest właściwa definicja gospodarstwa rolnego w Polsce) przeciętne gospodarstwo ma już 8,44 ha. Największe gospodarstwa są w woj. zachodniopomorskim (średnia to 14,27 ha) i warmińsko-mazurskim (14 ha), zaś najmniejsze w małopolskim i śląskim (po 2,1 i 2,15 ha).
Mniej sieją, więcej przetwarzają
W ostatnich sześciu latach zasadniczo zmieniła się struktura rolna. W porównaniu z rokiem 1996 powierzchnia zasiewów zmniejszyła się o 12,5 proc. i wyniosła 10,8 mln ha. Rolnicy uprawiają o 4,9 proc. mniej zbóż (ale w tym żyta aż o 35,4 proc. mniej, zaś powierzchnia uprawy kukurydzy zwiększyła się o 360 proc.), ziemniaków o 40 proc. mniej, buraków cukrowych o 33 proc., roślin pastewnych o 44,7 proc. Wzrosła natomiast powierzchnia zasiewów rzepaku i rzepiku o 55 proc. Ten spadek powierzchni upraw jest skutkiem zmniejszenia się liczby gospodarstw zajmujących się produkcją roślinną (o 68 proc). Ubyło też łąk (o 4,7 proc.) i pastwisk (o prawie 15 proc.), a to z powodu spadku pogłowia bydła i owiec. Bydła ubyło o 22,5 proc., owiec o 37 proc., koni o 42 proc., królików o 20 proc. Wzrosło natomiast pogłowie trzody o 3,7 proc., kóz o 7,8 proc., samic zwierząt futerkowych o 77,3 proc., pni pszczelich o 16,8 proc. oraz drobiu o 23 proc. W zeszłym roku przeciętne gospodarstwo w Polsce miało 1,9 szt. bydła (w 1996 - 2,3 szt.), trzody chlewnej 6,4 szt. (było 5,9), owiec i koni 0,1 szt. (0,2 szt.), drobiu 67,8 szt. (było 52,3 szt.). W roku ubiegłym działalność gospodarczą (rolniczą i pozarolniczą) prowadziło 77,8 proc. gospodarstw (jest to spadek o 21 proc. w stosunku do poprzedniego spisu), z czego 65,4 proc. prowadziło wyłącznie działalność rolniczą, 3,6 proc. wyłącznie pozarolniczą, a 8,8 proc. mieszaną. W sumie liczba gospodarstw, które prowadzą działalność gospodarczą (zwykle handel, przetwórstwo rolno-spożywcze, budownictwo i transport), wzrosła do 12,4 proc., czyli w porównaniu z poprzednim spisem zwiększyła się o 46 proc. Reszta, czyli 22,2 proc. gospodarstw, w ogóle nic nie robi – ziemia leży odłogiem, nie chowa się żadnych zwierząt, nie prowadzi też działalności pozarolniczej.
Kto pracuje na roli
Z rolnictwem związanych jest 27,4 proc. ludności Polski, czyli 10 474,5 tys. osób, z czego 80 proc. mieszka na wsi, a 20 w mieście. W roku 1996 z rolnictwem związanych było 29,9 proc. ludności, co oznacza spadek o blisko o 10 proc. Istotnie zmieniła się wiekowa struktura ludności rolniczej. Ubyło osób w wieku przedprodukcyjnym (do 17. roku życia), a także emerytów. Zwiększyła się natomiast liczba osób w wieku produkcyjnym. Jednocześnie w gospodarstwach największych, powyżej 50 hektarów, aż co trzecia osoba jest w wieku przedprodukcyjnym. Przeszło 3 proc. ludności związanej z rolnictwem posiada wykształcenie wyższe, blisko połowa średnie (łącznie z zasadniczym zawodowym), ok. 41,5 proc. zakończyło naukę na szkole podstawowej, a ok. 5,4 proc. nie ma nawet szkolnego wykształcenia. W stosunku do spisu poprzedniego są to zmiany istotne – o 7 pkt proc. przybyło osób z wykształceniem średnim, a o 6,8 pkt proc. zmalała liczba osób bez wykształcenia podstawowego. W sumie tylko 48 proc. ludności związanej z rolnictwem utrzymuje się wyłącznie, głównie lub dodatkowo z pracy w gospodarstwie, w porównaniu z poprzednim spisem jest to spadek o blisko 30 proc. Przy czym tylko co piąta osoba utrzymuje się wyłącznie z pracy w swoim gospodarstwie, dla 14,8 proc. praca ta stanowi tylko dodatkowe źródło dochodów.