Na Podkarpaciu, głównie w Bieszczadach i Beskidzie Niskim, są dobre zbiory miodów wiosennych - poinformował we wtorek prezes Wojewódzkiego Związku Pszczelarzy w Rzeszowie Roman Bartoń.
"Pszczoły zebrały już nektar z wiosennych pożytków, m.in. z czereśni, wiśni, klonu i wierzby. Aktualnie kwitną: akacja, kruszyna, malina, a niebawem lipy" - powiedział Bartoń.
Jego zdaniem, dobre zbiory wynikają ze sprzyjających warunków pogodowych oraz dobrej kondycji pszczół po tegorocznej zimie. Bartoń ma nadzieję, że podobnie będzie w lecie, podczas zbioru miodu ze spadzi jodłowej.
Pszczelarze z Podkarpacia, gdzie większość pasiek zlokalizowano w lasach lub ich pobliżu, wytwarzają przede wszystkim tzw. miód spadziowy. Stąd pochodzi ok. 40 proc. tego rodzaju miodu w Polsce. Jest dwa - trzy razy droższy od innych miodów. Należy do produktów eksportowych.
Pszczoły wytwarzają go ze spadzi drzew iglastych. Spadź, zwana też rosą miodową, w postaci kropel występuje latem na igłach i gałęziach świerka, modrzewia i jodły. Składa się głównie z soków roślinnych. Miody spadziowe mają m.in. walory lecznicze.
Na Podkarpaciu prawie 4 tys. pszczelarzy prowadzi 110 tys. rodzin pszczelich. W południowo - wschodniej Polsce na jeden kilometr kwadratowy przypada 6 rodzin pszczelich; przeciętna krajowa wynosi 3,5 rodziny na jeden km kw.
W ub. roku z rodziny pszczelej pszczelarze na Podkarpaciu otrzymywali ok. 15,8 kg miodu, a w 2010 roku, kiedy region dotknęła powódź, zebrano tylko 7-8 kg
8976406
1