Rejestracja polskich produktów tradycyjnych przyspiesza. Wkrótce na pozytywną decyzję Brukseli ma szansę kolejnych 6 specjałów. To połowa tego, co w ciągu minionych 5 lat udało się wpisać na Wspólnotową listę produktów prawnie chronionych.
Dziś na unijnej liście produktów prawnie chronionych jest 12 polskich specjałów. Obok oscypka, miodów pitnych czy rogala Świętomarcińskiego, niedawno dopisano Wielkopolski ser smażony, Andruty kaliskie, Olej rydzowy i Pierekaczewnik.
Wstępna akceptacja Brukseli kolejnych polskich produktów już jest. Wkrótce możemy się spodziewać, że lista będzie dłuższa.
Dariusz Goszczyński, Ministerstwo Rolnictwa: cieszy takt, że ta sprawa przyspiesza, bo jest to ściśle związane z możliwością uzyskania wsparcia dla produktów zarejestrowanych.
I tak. Od kwietnia tego roku możliwe jest uzyskanie refundacji kosztów związanych z uczestnictwem w systemach jakości. W tym wypadku zwracane są między innymi wydatki poniesione na starania o certyfikat.
Jest i druga możliwość. Niebawem ruszy inne wsparcie promocji. Po złożeniu odpowiedniego wniosku i zaakceptowaniu go, producent otrzyma zwrot 70% kosztów poniesionych na promocję zarejestrowanych produktów.
W ramach PROW-u na lata 2007 – 13 do wydania mamy 110 milionów euro.