Na polach pod Koszalinem pojawiły się... żurawie. To zaskakujące zjawisko, bo zwykle przylatują dopiero w połowie lutego. Jednak zdaniem ornitologów to stado żurawi jeszcze nie zwiastuje przedwiośnia.
Ornitolodzy próbują rozwikłać zagadkę - skąd o tej porze roku na polach pod Koszalinem wzięły się żurawie. Możliwości są trzy: albo stado w ogóle nie odleciało do Afryki, albo ptaki już stamtąd wróciły, albo przyleciały ze wschodu, by przezimować w łagodniejszych warunkach.
Teraz ziemia jest zamarznięta, a oziminy przykryte śniegiem - dlatego ptaki będą miały problemy z przetrwaniem najbliższych dni, a nawet tygodni. Zdaniem przyrodników - mimo, że przyleciały już pierwsze żurawie, to jednak na wiosnę musimy jeszcze poczekać.