Przetwórcy rozpoczną rozmowy z sadownikami tylko po odblokowaniu zakładów
5 stycznia 2016
Przetwórcy podejmą rozmowy na temat cen skupu jabłek tylko po odblokowaniu przez sadowników wszystkich zakładów przetwórstwa owoców - wynika z komunikatu Krajowej Unii Producentów Soków (KUPS). Od kilkunastu dni trwają w Polsce protesty sadowników, polegające na blokowaniu dróg dojazdowych i wyjazdowych z kilku dużych zakładów przetwórstwa owoców (m.in: Agros Nova w Łowiczu i Steinhauser w Warce). Producenci domagają się wyższej ceny skupu jabłek przemysłowych.
Związek chce, aby minimalna cena jabłek dla przetwórstwa była na poziomie 0,35 zł za kilogram, podczas gdy zakłady przetwórcze oferują od 1 września cenę 0,23 zł za kilogram. Rozmowy przetwórców z sadownikami na temat cen skupu jabłek przemysłowych toczą się przy udziale przedstawicieli ministerstwa rolnictwa od kilku tygodni. W środę 27 lipca Związek Sadowników RP wystosował komunikat z propozycją kolejnego spotkania do KUPS.
Prezes Związku Sadowników RP Mirosław Maliszewski zapowiedział w poniedziałek w rozmowie z PAP, że sadownicy będą nadal protestować przed zakładami. "Naszym zdaniem to (blokowanie zakładów - PAP) absolutnie nie przeszkadza w prowadzeniu rozmów" - zaznaczył.
Dodał, że Związek nie planuje rozszerzenia akcji protestacyjnej na kolejne zakłady. "Wydaje nam się, że protest jest już dostatecznie mocny" - ocenił.
Protesty sadowników odbywają się również na Węgrzech - producenci zablokowali tam kilka zakładów. We wtorek 26 lipca na zaproszenie Kółek Rolniczych z jednodniową wizytą przyjechała do Polski delegacja węgierskich producentów ze związku MAGOSZ. Przedstawiciele Polski i Węgier spotkali się we wtorek w ministerstwie rolnictwa z wiceministrem Arturem Ławniczakiem. Maliszewski mówił po tym spotkaniu, że Polska i Węgry zamierzają zwrócić się do KE o wprowadzenie ograniczenia importu koncentratu jabłkowego do UE.
Węgry, Polska i Niemcy to najwięksi producenci jabłek w Unii Europejskiej.