Wyrok w Sądzie Apelacyjnym w Białymstoku nie tylko zaskoczył, ale także rozczarował rolników. Teraz będą musieli zwrócić spółdzielni koszty postępowań sądowych.
Dotychczas sądy, w których toczyły się procesy producentów mleka ze Spółdzielnią Mleczarską Mlekpol, przyznawały rację mleczarzom.
Sąd apelacyjny w Białymstoku podczas posiedzenia wydał wyroki w trzech sprawach. Sędziny nie były już już tak łaskawe: we wszystkich przypadkach oddaliły powództwo kierowane przeciwko zarządowi SM Mlekpol. Zdaniem sądu, mleczarze powinni założyć sprawy z powództwa cywilnego a nie administracyjnego.
Stracili tysiące na dostawach
Przypomnijmy, że w całej sprawie chodzi o uchwałę zarządu SM Mlekpol. Na jej podstawie producenci mleka, będąc w trakcie wypowiedzenia umowy członkowskiej, tracili kilkanaście groszy na zdanym litrze mleka. W skutek tego, przez trzy ostatnie miesiące współpracy z Mlekpolem, stracili po kilkanaście tysięcy złotych.
– Zdaniem sądu tylko członkowie spółdzielni mogą mieć wpływ na podejmowane uchwały, a my już nimi nie jesteśmy– tłumaczy Tadeusz Olszewski, mleczarz z Glinek. – Ale przecież byliśmy w chwili składania pozwu.
Olszewski i pozostali rolnicy czekają teraz na pisemne uzasadnienie wyroku. Wszyscy zgodnie zapowiadają, że to jeszcze nie koniec.
– Nie należy komentować wyroków sądu – pisze w oficjalnym stanowisku Mlekpolu Agnieszka Maliszewska, z biura prasowego First Communications współpracującego z Mlekpolem. – We wszystkich trzech sprawach sąd potwierdził, że Spółdzielnia Mleczarska Mlekpol działa zgodnie z prawem oraz na rzecz członków w niej zrzeszonych – dodaje.