Jak podaje Konfederacja Lewiatan, koniunktura w styczniu 2015 r., oceniana przez przedsiębiorców z większości sekcji gospodarki, napawa optymizmem. W połączeniu z bardzo dobrymi danymi dotyczącymi produkcji sprzedanej przemysłu w grudniu 2014 r. daje to pozytywny obraz polskiej gospodarki na progu nowego roku - komentuje dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, główna ekonomistka Konfederacji Lewiatan.
Firmy przemysłowe niezależnie od wielkości spodziewają się poprawy portfela zamówień, zwłaszcza zamówień eksportowych. Przedsiębiorstwa wskazują też na polepszenie sytuacji finansowej, w tym wskaźników ściągania należności. Jedynie prognozy dotyczące zatrudnienia wciąż są ostrożne - komentuje dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, główna ekonomistka Konfederacji Lewiatan.
Większość branż w przemyśle bardzo dobrze ocenia ogólny klimat koniunktury. Szczególnie pozytywnie oceniają sytuację branże związane z eksportem: producenci maszyn i urządzeń, urządzeń elektrycznych, samochodów, wyrobów farmaceutycznych. Na poprawę sytuacji w przemyśle wskazuje też ocena barier w działalności firm. Maleje bariera niedostatecznego popytu na rynku krajowym i ta wynikająca z niepewności ogólnej sytuacji gospodarczej. Ciągle jednak poważną i rosnącą przeszkodą dla większości firm przemysłowych są koszty zatrudnienia.
- Coraz większe wykorzystanie mocy produkcyjnych tak w przemyśle, jak i w budownictwie wskazuje, że w roku 2015 przedsiębiorcy powinni zwiększać inwestycje. Po bardzo dobrym inwestycyjnie 2014 r. (wzrost inwestycji w sektorze przedsiębiorstw o ok. 15 proc.), w 2015 r. wzrost inwestycji nie powinien być niższy niż 6-7 proc. Tym bardziej, że poprawia się również ogólny klimat koniunktury w budownictwie, aczkolwiek jest on ciągle negatywny- dodaje ekspertka.
Handel detaliczny sygnalizuje pesymistyczne nastawienie do przyszłości. To w dużej mierze efekt deflacji i zapewne branża ta w pierwszej połowie tego roku będzie odczuwać słabą koniunkturę, mimo rosnącej konsumpcji.
Firmy z sektora transportu i gospodarki magazynowej (tworzącego 6 proc. wartości dodanej brutto) także wyrażają obawy o przyszłość. Jest to efekt napięć na linii Rosja-Ukraina i zmiany wymagań dotyczących minimalnego wynagrodzenia w Niemczech. Zmiany tej polskie firmy transportowe bardzo się obawiają i uważają ją za zamach na konkurencję na rynku europejskim. Jeżeli oceny dotyczące klimatu koniunktury się utrzymają i potwierdzą je realne dane, to rok 2015 nie będzie gorszy niż 2014.