Zdaniem Józefa Sztorca, przedsiębiorcy z Woli Rzędzińskiej w powiecie tarnowskim nie jest łatwo prowadzić działalność gospodarczą na terenach wiejskich. Wieś ma bowiem inną specyfikę od miasta. Na wsi przedsiębiorca boryka się z dużo większą ilością problemów niż w mieście.
- Decydując się na lokalizację firmy na wsi, potrzebne jest pokonanie wielu barier, problemów, ale również zwykłej (sąsiedzkiej) niechęci i tzw. bezinteresownej zawiści. Problemy jakie trzeba pokonać są różnego kalibru gatunkowego, jedne to zapewnienie – oczywiście na swój koszt – dostawy mediów, tj. wody, gazu, energii elektrycznej, odprowadzenie ścieków itp. Innym problemem jest przekonanie współmieszkańców , że tu nie będzie się produkować rzeczy szkodliwych dla człowieka i środowiska, że nie będzie hałasu czy szkodliwych ścieków lub zapachów i wyziewów – mówi Józef Sztorc.
W swojej firmie Woli Rzędzińskiej (Tarnowskie Zakłady Osprzętu Elektrycznego - ,,Tarel’’ ) Sztorc zatrudnia ponad 400 osób, ogromna większość to sąsiedzi i mieszkańcy sąsiednich wsi . Z tytułu lokalizacji firmy na wsi, gmina otrzymuje podatki – gruntowy, od nieruchomości, od środków transportu, udział w podatkach PIT i CIT.
- Część pracowników dowozimy do pracy z Tarnowa i okolic, jestem jednym z nielicznych, którzy w dzisiejszych czasach posiada zakładowe autobusy i dowozi ludzi do pracy. Na pytanie czy lokalizacja firmy na wsi to dobry pomysł, to powiem, że tak, to dobry pomysł a do tego to czuję satysfakcję, że udało mi się coś na tej mojej wsi osiągnąć i coś po sobie pozostawić – dodaje Józef Sztorc.