Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Przed polskim handlem czas rozwoju

5 stycznia 2016
Przed polskim handlem czas rozwoju - twierdzi portal Newseria.pl. Powstaną nowe miejsca pracy oraz wzrośnie wynagrodzenie. Pojawią się nowe sklepy, zarówno te wielkopowierzchniowe jak i mniejsze - ocenia Maria Andrzej Faliński, dyrektor Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji. To dobra wiadomość dla polskiej gospodarki, bowiem powstaje tam 2/3 PKB. W sklepach oraz w ich otoczeniu pracuje dziś 3,6 mln osób, czyli 1/4 wszystkich zatrudnionych.

- Handel ma bardzo dużo do powiedzenia w związku z tym, że rynek wewnętrzny będzie musiał buforować to, co stało się wskutek embarga rosyjskiego i różnego rodzaju następstw, które zostaną wywołane na innych rynkach, na przykład europejskich. W związku z tym handel będzie zatrudniał, będzie utrzymany też trend wolnego, bo wolnego, ale jednak wzrostu płac - zapowiada w rozmowie z agencją Newseria Biznes Andrzej Faliński, dyrektor generalny Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji.
Polska gospodarka ma się coraz lepiej, systematycznie rośnie sprzedaż produktów konsumpcyjnych, nie tylko żywności, lecz także mebli czy artykułów AGD. Te towary trafią do hurtowni i sklepów, zwiększając ich obroty. Eksperci szacują, że dynamika sprzedaży w latach 2014-2015 wzrośnie do ponad 6 proc.
-Tu mówiłbym raczej o dobrej koniunkturze na rynku pracy w handlu i nie wyszukiwałbym jakichś zawirowań, które mogłyby tego typu prognozę podważać - mówi Andrzej Faliński. - Jestem optymistą, bowiem wszystkie wskaźniki, zarówno wszystkie indeksy konsumenckie, jak i indeksy, takie jak PMI, pokazują, że handel będzie mieć się dobrze, więc dlaczego akurat miałoby się to nie odbić na pracy.
Dobra koniunktura dotyczyć będzie szczególnie tych sklepów, które są elastycznie i dostosowują się do zmieniających się potrzeb konsumentów. Chodzi tu szczególnie o małe sklepy, których właściciele dobrze rozpoznają potrzeby lokalnego rynku.
-Tam dzieje się sporo, ponieważ zdolność do penetrowania różnego rodzaju rynków, ryneczków i innych miejsc sprzedaży po prostu jest dużo większa. Zatem rynek sektorowy handlu detalicznego trzyma się dobrze i tyle. Po prostu ten rynek coraz więcej znaczy i to będzie widać również w zachowaniach konsumenckich i przychodach z kasy - podkreśla dyrektor generalny Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji.

Małe i średnie sklepy od lat konkurują z handlem wielkopowierzchniowym. Wbrew prognozom przetrwały w tej konkurencji i mają się coraz lepiej. Wprawdzie nie wszystkie, bo z ponad 450 tys. w 2002 r., po 10 latach zostało ich 360 tys., jednak te, które przetrwały, wyszły z tej konfrontacji wzmocnione.
- Wiem, że one się świetnie rozwijają - ocenia Andrzej Faliński. - Mają coraz lepsze dynamiki, wynalazły bardzo tani i efektywny sposób tworzenia sieci właścicielskich, chociażby przez umowy franczyzowe. Takie sklepy mają świetne zaplecze zakupowo-dystrybucyjne w postaci silnego hurtu w Polsce.
Po 25 latach polskiej transformacji handel stał się znacznie istotniejszą częścią gospodarki niż w czasach PRL-u. Wtedy najważniejszy był przemysł, czyli wytwarzanie. Dziś wyzwaniem nie jest wyprodukowanie towaru, lecz znalezienie na niego nabywcy.


POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

Uprawa soi przy wsparciu technologii – ciekawy kierunek dla polskich rolników Ar...

Najnowsze dane GUS pokazały zaskakująco wręcz dobre dane na temat aktywności dew...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę