Stany Zjednoczone rozpoczęły w czwartek nad ranem operację przeciwko Irakowi od uderzenia, wymierzonego przeciwko kierownictwu irackiemu. Wkrótce po pierwszych eksplozjach w Bagdadzie rozpoczęcie działań militarnych potwierdził w wystąpieniu telewizyjnym prezydent George W. Bush.
W dwie godziny i piętnaście minut po tym, kiedy upłynęło ultimatum, postawione przez Waszyngton irackiemu przywódcy Saddamowi Husajnowi prezydent USA powiedział, że siły USA i koalicji przystąpiły do rozbrajania Iraku. Bush poinformował, że na jego rozkaz siły koalicji zaczęły atakować wybrane cele o znaczeniu militarnym. Dodał, że wojna w Iraku może być dłuższa i trudniejsza niż niektórzy przewidywali.
Według telewizji CNN, pocisk rakietowy, wystrzelony z amerykańskiego bombowca typu stealth (trudno wykrywalnego przez radar) był wymierzony bezpośrednio w Saddama. Brak potwierdzenia tej informacji.
W Bagdadzie wyją syreny, słychać ogień baterii przeciwlotniczych. Według CNN, Amerykanie odpalili pociski rakietowe typu cruise. Reuter pisze, powołując się na źródło amerykańskie, że był to atak na elementy irackiego kierownictwa.
Według Associated Press siły amerykańskie przeprowadziły chirurgiczne uderzenie militarne w pobliżu Bagdadu, kiedy wywiad USA powiadomił je, że mogą się tam znajdować przywódcy iraccy. Associated Press powołuje się na wysokiego rangą przedstawiciela władz i dodaje, że odmówił on podania, którzy z irackich przywódców byli celem ataku. Nie powiedział też, czy atak był skuteczny.